Ukraińscy cywile wywiezieni spod Kijowa na zaanektowany Krym byli psychicznie i fizycznie maltretowani przez Rosjan. Po uwolnieniu opowiedzieli, do czego byli zmuszani.
Historię pięciu Ukraińców, uwolnionych z rąk rosyjskich okupantów dzięki wymianie i przywiezionych do Mikołajowa, opowiedziało ukraińskie rządowe Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji we wpisie na kanale Telegram.
Czterech z przetrzymywanych przez Rosjan mężczyzn spędziło w niewoli 109 dni. Są pracownikami stajni i tartaków z Hostomla pod Kijowem, gdzie w lutym, po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę, trwały ciężkie walki wojsk rosyjskich z siłami Ukrainy. Ukraińców wywieziono najpierw do białoruskiego Homla, później do rosyjskiego Kurska, a stamtąd do Sewastopola na zaanektowanym przez Rosję Krymie.
Wszyscy są cywilami, "to jednak nie uchroniło ich przed torturami i znęcaniem się" - podało w niedzielę wieczorem Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji, cytowane przez agencję UNIAN.
Pionierskie pozdrowienie
Ukraińcy opowiedzieli korespondentowi Centrum, że oprócz "zwykłych" tortur fizycznych stosowano na nich także "wyrafinowane" tortury psychiczne. Mieli witać rosyjskich strażników więziennych, używając pozdrowienia pionierskiego (organizacji powołanej w ZSRR, skupiającej dzieci i młodzież w wieku od 9 do 14 lat). Więźniowie byli także zmuszani do czytania sowieckich książek o pionierskich bohaterach i biografii Stalina, a także przekazywania ich treści.
Ukraińców zmuszano również do uczenia się i śpiewania rosyjskiego hymnu, a także całego zestawu rosyjskich piosenek patriotycznych. Skazani musieli śpiewać nawet przez sześć godzin. Jeśli - zdaniem okupantów - ktoś słabo śpiewał, był bity lub zmuszany do robienia przysiadów - przekazało we wpisie Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji.
Źródło: UNIAN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: https://t.me/spravdi (Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji)