Rosyjska armia mierzy się z krytycznym niedoborem piechoty bojowej i niskiej rangi dowódców. Wskazuje na to skrócenie kursów w rosyjskich akademiach wojskowych, a dodatkowo werbunek więźniów organizowany przez Grupę Wagnera – ocenia brytyjski resort obrony.
Grupa Wagnera, związana z Kremlem prywatna firma najemnicza, co najmniej od lipca prowadzi kampanię werbowania skazańców na wojnę w Ukrainie. Więźniom oferuje się złagodzenie wyroków i zachęty finansowe – napisano w najnowszej brytyjskiej aktualizacji wywiadowczej.
Ta kampania została wzmożona. Na opublikowanym niedawno nagraniu szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn namawia więźniów, by poszli na wojnę. Prigożyn podkreśla, że poszukuje jedynie "bojowników do jednostek szturmowych" – podkreśliło ministerstwo obrony w Londynie.
Rosyjskie akademie wojskowe skracają tymczasem kursy i przyspieszają terminy ukończenia nauki przez kadetów. Prawie na pewno ma to na celu wysłanie ich na wojnę w Ukrainie – zwrócił uwagę resort. Wpływ niedoborów żołnierzy na działania Rosji w Ukrainie jest coraz poważniejszy. Przyspieszenie treningu podchorążych i zapotrzebowanie Grupy Wagnera na wojska szturmowe sugeruje, że największe braki składające się na kryzys niedoboru żołnierzy w rosyjskiej armii dotyczą prawdopodobnie piechoty bojowej i dowódców niskiego szczebla – ocenia w związku z tym brytyjskie ministerstwo w swojej codziennej aktualizacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: 66.ru