W ciągu doby na obwód sumski w Ukrainie spada 40-50 rosyjskich kierowanych bomb lotniczych KAB - poinformował szef władz tego regionu Wołodymyr Artiuch. Obwód sumski, systematycznie ostrzeliwany przez wojska rosyjskie, graniczy z obwodem kurskim w Rosji, gdzie trwa ofensywa sił ukraińskich.
- Odnotowujemy wzrost liczby rosyjskich nalotów - powiedział w poniedziałek Wołodymyr Artiuch. Szef władz obwodu sumskiego przekazał, że wojska rosyjskie atakują region z użyciem dronów, rakiet i kierowanych bomb lotniczych KAB.
- Działania wroga mają charakter systematyczny - mówił Artiuch, precyzując, że w ciągu doby na obwód sumski spada co najmniej 40-50 bomb KAB.
W sobotę rosyjskie wojsko zrzuciło kierowane bomby lotnicze na miasto Białopole w obwodzie sumskim. Tamtejsze władze podały, że zostało uszkodzonych prawie 20 domów prywatnych. Budynki mają pęknięte ściany i zniszczone dachy.
Zarządzona ewakuacja
Wołodymyr Artiuch poinformował, że z najbardziej zagrożonych rejonów obwodu sumskiego ewakuowano jak dotąd prawie 20 tysięcy mieszkańców. Sprecyzował, że przymusową ewakuacją objęto 115 miejscowości.
Portal ukraińskiej telewizji Suspilne oszacował, że od 6 sierpnia, kiedy siły ukraińskie wkroczyły do sąsiedniego obwodu kurskiego w Rosji, z 23 miejscowości obwodu sumskiego ewakuowano blisko cztery tysiące mieszkańców.
W niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że od początku tego lata wojska rosyjskie przeprowadziły prawie dwa tysiące ataków z terytorium obwodu kurskiego na obwód sumski w Ukrainie, używając dronów, artylerii i moździerzy. Jego zdaniem, ataki te "zasługiwały na sprawiedliwą odpowiedź".
Źródło: Suspilne, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Narodowa/Telegram