Kraje UE zawieszą eksport do Egiptu broni i sprzętu, który może być wykorzystywany do stosowania represji - uzgodnili w Brukseli szefowie dyplomacji państw Unii. Zapowiedzieli też przegląd wsparcia dla Egiptu, ale tak, by nie zaszkodzić społeczeństwu.
Ministrowie spraw zagranicznych zebrali się w reakcji na falę przemocy w Egipcie, gdzie w trakcie zamieszek między policją, a zwolennikami obalonego prezydenta Mohammeda Mursiego zginęło już około 900 osób.
Krytyka i napomnienia
W końcowym dokumencie nadzwyczajnego spotkania Rady UE stwierdzono, że operacje egipskich sił bezpieczeństwa wobec stronników Mursiego były nieproporcjonalne, ale na potępienie zasługują również "akty terroryzmu", jak zabójstwa policjantów na półwyspie Synaj i ataki wymierzone w chrześcijan, a także instytucje rządowe i muzea. UE potępiła przemoc, zaapelowała o powrót do dialogu i wyraziła gotowość do pomocy w poszukiwaniu politycznego rozwiązania konfliktu w Egipcie. W ocenie ministra ds. europejskich Piotra Serafina UE potwierdziła, że może "odgrywać rolę potencjalnego mediatora w konflikcie egipskim". - Państwa UE wsparły dotychczasowe wysiłki szefowej dyplomacji Catherine Ashton, aby utrzymać "otwarte kanały komunikacji ze wszystkimi stronami konfliktu" - dodał.
Miliardy z UE do Egiptu
Konkretne decyzje dotyczące zrewidowania unijnych programów pomocy dla Egiptu w środę nie zapadły. Jak poinformował Serafin, Unia ma dokonać przeglądu wsparcia dla Egiptu, w tym pomocy finansowej. Dodał, że ministrowie wyraźnie jednak zastrzegli, iż "wynik tego przeglądu nie może mieć negatywnego wpływu na społeczeństwo i sytuację ekonomiczną Egipcjan, na sytuację organizacji pozarządowych i społeczeństwa obywatelskiego", które mogą liczyć na dalszą unijną pomoc. W listopadzie 2012 roku UE i powiązane z nią instytucje finansowe (EBI i EBOR) uzgodniły pakiet pomocy dla Egiptu na łączną kwotę 5 mld euro w latach 2013-2014. Egipt wykorzystuje niewielką część tej pomocy ze względu na niestabilną sytuację i brak postępów we wdrażaniu reform. Przed środowym spotkaniem ministrów padały żądania, by wstrzymać przynajmniej część unijnego wsparcia, aby w ten sposób wywrzeć presję gospodarczą na władze Egiptu. Jak mówił w środę w Brukseli szef szwedzkiej dyplomacji Carl Bildt, środki UE nie powinny trafiać do rządu Egiptu. - Nie można wysyłać pieniędzy naszych podatników do tych, którzy dokonują masakry cywili. To minimum" - powiedział Bildt.
Zapora dla transferu broni
We wnioskach końcowych posiedzenia Rady zapisano też, że kraje UE uzgodniły, iż "zawieszą licencje" na eksport do Egiptu sprzętu, który mógłby służyć represjom oraz przyjrzą się współpracy z Egiptem w sferze bezpieczeństwa. Oznacza to, że wszystkie pozwolenia na wywóz do Egiptu broni i sprzętu wojskowego z krajów UE muszą zostać poddane rewizji. Unijni ministrowie rozmawiali o poprawie wymiany informacji konsularnych, aby zapewnić lepszą opiekę nad turystami z UE, którzy jeszcze przebywają w Egipcie. Serafin odniósł się w trakcie posiedzenia Rady UE do sytuacji chrześcijan w Egipcie. To część egipskiego społeczeństwa, która nie jest stroną (konfliktu), ale bywa instrumentalizowana w tych wydarzeniach. Naszym obowiązkiem jest, by wezwać do zapewnienia ochrony wyznawcom wszystkich religii, w tym chrześcijanom" - powiedział Serafin.
Autor: mk//gak / Źródło: PAP