Wspierani przez Turcję syryjscy rebelianci opanowali w niedzielę miasteczko Dabik na północy Syrii, które dla kontrolujących je wcześniej ekstremistów z tzw. Państwa Islamskiego (IS) ma ogromne znaczenie symboliczne.
"Rebelianci przejęli Dabik po wycofaniu się dżihadystów z Państwa Islamskiego" - przekazało Obserwatorium, które ma siedzibę w Wielkiej Brytanii, ale dysponuje siatką informatorów w Syrii. Według tej organizacji w Dabiku stacjonowało ok. 1,2 tys. bojowników IS.
Informację o wyzwoleniu miasteczka, na skutek rozpoczętego dzień wcześniej szturmu, podał również cytowany przez agencję Reutera dowódca jednej z grup rebelianckich, Ahmed Osman.
Turcja wsparła natarcie na Dabik za pomocą czołgów i myśliwców.
Miejsce ostatecznej bitwy
Dla wyznawców islamu miasteczko jest miejscem ostatecznej bitwy niewiernych z wojskami Mahometa, w której siły Zachodu poniosą klęskę. Po niej ma nastąpić koniec świata i sąd ostateczny. Bitwa ta, mająca nastąpić nieuchronnie i niedługo, zajmuje centralne miejsce w ideologii tzw. Państwa Islamskiego; stąd jego główny propagandowy magazyn anglojęzyczny nosi właśnie tytuł "Dabik" ("Dabiq").
Ostatnio w internetowym magazynie Al-Naba propagandyści IS podali, że nadchodząca bitwa o Dabik między nimi a rebeliantami wspieranymi przez Turcję nie będzie jednak jeszcze tym ostatecznym starciem, o którym mówi muzułmańska tradycja.
Dabik położony jest w prowincji Aleppo niedaleko granicy z Turcją. Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan mówił, że w północnej Syrii należy utworzyć "strefę bezpieczeństwa" o powierzchni ok. 5 tys. km kwadratowych - przypomniała agencja dpa.
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP