- Nie byłbym szczęśliwy, gdyby Kim Dzong Un przeprowadził test atomowy i nie podejrzewam, że prezydent Chin, który jest bardzo szanowanym człowiekiem, byłby szczęśliwy z tego powodu - mówił o testach nuklearnych przeprowadzanych przez Koreę Północną prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
W sobotę Korea Północna przeprowadził kolejną próbę rakietową. W poniedziałek Pjongjang zasugerował kontynuowanie testów broni atomowej. Trump rozmawiał na ten temat ze stacją CBS.
- Nie powiedziałem: "nie testujcie rakiet". Kim Dzong Un zrobił, co miał zrobić, ale na pewno zdawał sobie sprawę z tego, że Stany Zjednoczone nie będą z tego powodu szczęśliwe. Wierze, że człowiek, którego lubię i szanuję, prezydent Chin (Xi Jinping), wywrze presję na Koreę Północną. Nie wiemy, czy już nie został wykonany taki krok - powiedział prezydent USA.
Jak dodał, przetestowany w sobotę pocisk był niewielki. - To nie był również test nuklearny, którego spodziewaliśmy się kilka dnia temu. Zobaczymy, co się stanie - zaznaczył Trump.
Jak dodał, "nie byłby szczęśliwy", gdyby Kim Dzong Un przeprowadził test atomowy. - I nie podejrzewam, że prezydent Chin, który jest bardzo szanowanym człowiekiem, byłby szczęśliwy z tego powodu - podkreślił.
Zapytany, czy USA odpowiedzą Korei Północnej testami atomowymi, odpowiedział: - Nie wiem, zobaczymy.
Wbrew rezolucjom
Władze północnokoreańskie kontynuują program jądrowy i próby rakietowe mimo zakazujących rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ i międzynarodowych sankcji. Zapowiadają też budowę międzykontynentalnej rakiety balistycznej, która mogłaby dosięgnąć terytorium USA.
W sobotę reżim w Pjongjangu przeprowadził kolejną próbę rakietową, która według południowokoreańskiej armii zakończyła się niepowodzeniem.
Amerykańskim jednostkom wysłanym w kwietniu w stronę Półwyspu Koreańskiego przewodzi lotniskowiec USS Carl Vinson. W sobotę południowokoreańska marynarka rozpoczęła z US Navy kolejne wspólne ćwiczenia.
Autor: mw//plw / Źródło: CBS, PAP