Chiny rozpoczęły w sobotę trzydniowe ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu w odpowiedzi na spotkanie prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen ze spikerem amerykańskiej Izby Reprezentantów Kevinem McCarthym. Komunikat Pekinu o ćwiczeniach wojskowych pojawił się zaledwie kilka godzin po tym, jak Chiny gościły wysokich rangą przywódców europejskich.
Tajwańskie ministerstwo obrony podało w sobotę przed 13 czasu polskiego, że do tej pory 71 chińskich samolotów przekroczyło linię mediany - nieformalną granicę kontroli morskiej między ChRL i Tajwanem. Kilka godzin wcześniej resort informował o 42 chińskich samolotach i ośmiu jednostkach pływających.
Ćwiczenia, ogłoszone dzień po powrocie prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen ze Stanów Zjednoczonych, były powszechnie oczekiwane po tym, jak Chiny potępiły spotkanie ze spikerem amerykańskiej Izby Reprezentantów Kevinem McCarthym w Los Angeles.
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że komunikat Pekinu o ćwiczeniach wojskowych pojawił się zaledwie kilka godzin po tym, jak Chiny gościły wysokich rangą przywódców europejskich - szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen oraz prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Ministerstwo obrony Tajwanu oświadczyło, że monitoruje sytuację, utrzymując wysoki stopień czujności i będzie odpowiednio reagować, aby bronić bezpieczeństwa wyspy.
Resort dodał w oświadczeniu, że Chiny wykorzystywały amerykańską wizytę Tsai "jako pretekst do przeprowadzenia ćwiczeń wojskowych, co poważnie zaszkodziło regionalnemu pokojowi, stabilności i bezpieczeństwu".
Prezydent Tajwanu w USA
Prezydent Caj Ing-wen spotkała się w środę w Kalifornii ze spikerem Izby Reprezentantów USA Kevinem McCarthym. W swym wystąpieniu, które miało miejsce w Bibliotece Prezydenckiej Ronalda Reagana w Simi Valley, oceniła, że demokracja jest w dzisiejszym świecie zagrożona.
W poniedziałek rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning po raz kolejny wyraziła stanowczy sprzeciw wobec "wszelkich form oficjalnych kontaktów pomiędzy stroną amerykańską a władzami Tajwanu".
Chiny, które uważają Tajwan za swoje terytorium, przeprowadziły w sierpniu zeszłego roku demonstracyjne manewry na wodach wokół tej wyspy, po tym jak wizytę w Tajpej złożyła ówczesna demokratyczna przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.
Chiny postrzegają demokratycznie rządzony Tajwan jako własne terytorium i nigdy nie wykluczyły użycia siły w celu podporządkowania sobie wyspy. Rząd Tajwanu zdecydowanie sprzeciwia się roszczeniom Chin.
Źródło: Reuters, PAP