- Znajdujemy się w środku nowej fali przemocy - stwierdził w czwartek premier Szwecji Ulf Kristersson. I zapowiedział wprowadzenie nowego prawa, które pozwoli na podsłuchiwanie dzieci. - Chcemy przeciwdziałać wykorzystywaniu ich przez gangi do podkładania ładunków wybuchowych - uzasadnił polityk. Nowe przepisy mają wejść w życie jeszcze w tym roku.
- Wprowadzimy nowe prawo, aby móc podsłuchiwać dzieci, chcemy przeciwdziałać wykorzystywaniu ich przez gangi do podkładania ładunków wybuchowych - zapowiedział w czwartek premier Szwecji Ulf Kristersson. W styczniu doszło w tym kraju do ponad 30 eksplozji bomb.
Kristersson obecną sytuację nazwał "wewnętrznym terroryzmem". - Znajdujemy się w środku nowej fali przemocy, to głównie eksplozje są teraz częstsze, w zasadzie jedna dziennie - podkreślił po czwartkowym posiedzeniu Rady ds. Zwalczania Przestępczości, w skład której wchodzi m.in. policja.
Przed tygodniem zdetonowany materiał wybuchowy zniszczył kilka pięter bloku mieszkalnego w dzielnicy Sztokholmu Farsta. W wyniku eksplozji dwie osoby zostały ranne, w tym jedna ciężko. W tym samym czasie na osiedlu Soderkulla w Malmoe wysadzone w powietrze zostało wejście do budynku wielorodzinnego. W ostatnich dniach eksplozje miały miejsce również przed siedzibami firm usługowych w Haninge pod Sztokholmem oraz Uppsali. Straty to głównie zniszczenia materialne.
Gangi rekrutują 12-, 13-letnie dzieci
W styczniu większość eksplozji bomb lub granatów miała miejsce w regionie Sztokholmu. Wybuchy niszczą drzwi wejściowe, klatki schodowe oraz okna. Lekko rannych zostało kilka osób.
Według policji ładunki podkładane są często nawet przez 12-, 13-letnie dzieci werbowane przez gangi za pośrednictwem komunikatorów i mediów społecznościowych. Dla nastolatków jest to dobrze płatna praca. Zleceniodawcami są bossowie gangów, często wydający polecenia z zagranicy.
- Widzimy, że większość tego rodzaju zdarzeń ma związek z wymuszaniem haraczy od przedsiębiorców i osób prywatnych, a już nie chodzi tylko o konflikty między grupami przestępczymi - podkreśliła szefowa szwedzkiej policji Petra Lundh.
Dodała, że do Sztokholmu sprowadzono 100 dodatkowych funkcjonariuszy policji z innych części kraju. Południowe dzielnice miasta są monitorowane przez drona.
Według ministra sprawiedliwości Gunnara Stroemmera nowe prawo umożliwiające podsłuchiwanie i odczytywanie rozmów osób mających mniej niż 15 lat miało wejść w życie latem 2026 roku. W związku z nadzwyczajną sytuacją ma to stać się wcześniej, w październiku bieżącego roku.
BBC o "dzieciach gangów"
O problemie przed rokiem pisało m.in. BBC. - W szeregach gangów jest wielu młodych ludzi. Często rekrutują one chłopców w wielu 13-14 lat za pośrednictwem mediów społecznościowych, obiecując im pieniądze i markowe ciuchy - mówiła w rozmowie z portalem Evin Cetin, autorka i prawniczka reprezentująca nastoletnie ofiary strzelanin oraz młodych kryminalistów. - Dzieci w Szwecji w swoich plecakach zamiast książek noszą narkotyki - dodała.
Jak podkreślał portal BBC, szwedzka policja nie mapuje narodowości członków gangów, ale badania przeprowadzone w 2021 roku na zlecenie Szwedzkiej Krajowej Rady ds. Zapobiegania Przestępczości wykazały, że młodzi ludzie urodzeni w Szwecji, których rodzice pochodzą z zagranicy, byli nadreprezentowani wśród podejrzanych w sprawach o morderstwa i rozboje.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock