Rosja i Stany Zjednoczone są jedynymi z dziewięciu mocarstw nuklearnych, które zmniejszyły swoje całkowite zapasy jądrowe o prawie 400 głowic. Jednocześnie w składzie sił operacyjnych oba państwa zwiększyły liczbę głowic o około 50 - podał w najnowszym raporcie Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań Pokojowych.
Raport został opublikowany na stronie Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Pokojowych (SIPRI) przed środowym spotkaniem w Genewie prezydentów USA i Rosji, Joe Bidena i Władimira Putina. W opracowaniu obydwa kraje są wymieniane jako takie, które "przypuszczalnie przywiązują coraz większą wagę do broni jądrowej w narodowych strategiach bezpieczeństwa".
"Podczas gdy Stany Zjednoczone i Rosja nadal zmniejszały swoje całkowite zapasy broni jądrowej poprzez demontaż wycofanych głowic w 2020 roku, szacuje się, że na początku 2021 roku, oba kraje miały około 50 głowic nuklearnych więcej w rozmieszczeniu operacyjnym niż rok wcześniej. Rosja zwiększyła również swoje ogólne wojskowe zapasy nuklearne o około 180 głowic, głównie dzięki rozmieszczeniu większej liczby międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM) i rakiet balistycznych wystrzeliwanych z okrętów podwodnych (SLBM)" - podano w raporcie.
Niepokojący sygnał
Naukowcy przekazali, że mocarstwa jądrowe (na liście zostały wymienione w tej kolejności: USA, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan, Izrael i Korea Północna) zmniejszyły całkowitą liczbę głowic jądrowych z 13 400 do 13 080. Jednocześnie, liczba głowic nuklearnych w siłach operacyjnych wzrosła z 3720 do 3825. Około 2000 głowic było w stanie podwyższonej gotowości – prawie wszystkie z nich należą do Rosji i Stanów Zjednoczonych.
- Całkowita liczba głowic w globalnych zapasach wojskowych wydaje się obecnie rosnąć, co jest niepokojącym sygnałem, że trend spadkowy, który charakteryzował światowe arsenały nuklearne od zakończenia zimnej wojny, utknął w martwym punkcie - wyraził opinię powiedział Hans Kristensen, pracownik naukowy w programie SIPRI dotyczącym rozbrojenia jądrowego i kontroli zbrojeń.
Stwierdził, że przedłużenie traktatu New START przez Rosję i Stany Zjednoczone w lutym tego roku było "ulgą", dodał jednak, że "perspektywy dodatkowej dwustronnej kontroli zbrojeń nuklearnych między supermocarstwami pozostają słabe".
Traktat New START (obecne porozumienie ma obowiązywać do 2026 roku) zakłada redukcję pocisków i głowic nuklearnych po obu stronach. Pozwala też na inspekcje obiektów wojskowych.
Rosja i USA łącznie posiadają ponad 90 procent światowej broni jądrowej. Oba kraje realizują rozległe i kosztowne programy wymiany i modernizacji głowic nuklearnych, systemów dostarczania rakiet i samolotów oraz zakładów produkcyjnych.
- Zarówno Rosja, jak i USA wydają się zwiększać znaczenie, jakie przypisują broni jądrowej w swoich narodowych strategiach bezpieczeństwa – stwierdził Kristensen.
Zwiększanie arsenału jądrowego w planach
Według doniesień SIPRI jedynie cztery kraje: USA, Rosja, Wielka Brytania i Francja dysponują głowicami nuklearnymi w siłach operacyjnych. W Korei Północnej może być w sumie 40-50 głowic nuklearnych, choć nie ma na ten temat publicznie dostępnych danych. Dwa lata temu szwedzki instytut szacował broń jądrową KRLD na 30-40 głowic.
"Korea Północna nadal wzmacnia swój wojskowy program nuklearny jako centralny element strategii bezpieczeństwa narodowego. Chociaż w 2020 roku nie przeprowadziła żadnych prób jądrowych ani testów rakiet balistycznych dalekiego zasięgu, kontynuowała produkcję materiałów rozszczepialnych i opracowywanie pocisków balistycznych krótkiego i dalekiego zasięgu" - podano w raporcie.
Mocarstwa jądrowe tworzą nowe systemy uzbrojenia lub ogłaszają takie plany. Wielka Brytania planuje zwiększyć swój arsenał jądrowy ze 180 jednostek do 260, Chiny przechodzą zakrojoną na szeroką skalę modernizację i rozbudowę arsenału broni jądrowej. Podobny trend występuje także w Indiach i Pakistanie - przekazali eksperci SIPRI.
Źródło: sipri.org
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru