Zjednoczone podejście europejskie i szczególna uwaga co do kontynuowania mobilizacji finansów i zdolności wojskowych na rzecz Ukrainy są bardzo istotne - ocenił po unijnym szczycie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła, że nadszedł czas, aby podwoić unijne wsparcie dla Ukrainy. Odniosła się też do konkluzji szczytu w sprawie Chin. Zobowiązano się do zmniejszenia zależności od nich i dyskutowano, jak znaleźć równowagę między "redukcją ryzyka" a współpracą z Pekinem.
Po zakończeniu szczytu Unii Europejskiej w Brukseli przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel na konferencji podsumował ustalenia przywódców. - Jesteśmy zjednoczeni i zdeterminowani. To jest pierwsze przesłanie, które chcemy tutaj zakomunikować - oznajmił.
Jak mówił, to "zjednoczone stanowisko ze strony Unii Europejskiej" jest widoczne "szczególnie z punktu widzenia tego, co działo się w ostatni weekend w Rosji, co pokazało kruchość, niestabilność i podziały systemu".
- Zjednoczone podejście europejskie i szczególna uwaga udzielana potrzebie kontynuowania mobilizacji finansów i zdolności wojskowych na rzecz Ukrainy są bardzo istotne - dodał.
Szefowa KE: nadszedł czas, aby podwoić nasze wsparcie dla Ukrainy
W trakcie szczytu przywódcy państw członkowskich przyjęli konkluzje dotyczące Ukrainy. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała na konferencji prasowej, że nadszedł czas, aby podwoić unijne wsparcie dla Ukrainy. Dodała, że KE wystąpi z propozycją wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na odbudowę tego kraju. - Omówiliśmy temat unieruchomionych aktywów rosyjskich. Komisja Europejska wystąpi z propozycją. Ostrożnie skoncentrujemy się na nieoczekiwanych zyskach z unieruchomionych aktywów rosyjskiego banku centralnego - przekazała.
Odniosła się także do konkluzji szczytu w sprawie Chin. Zobowiązano się do zmniejszenia zależności UE od Chin i debatowano, jak znaleźć równowagę między "redukcją ryzyka" a współpracą z nimi w obszarach takich jak zmiany klimatyczne.
Reuters zauważa, że KE wezwała ponadto kraje członkowskie do wyrażenia zgody na ściślejsze kontrole eksportu i odpływu technologii do celów wojskowych przez "kraje budzące obawy", mając jasno na względzie Chiny.
Szefowa Komisji wyjaśniła, że w konkluzjach chodzi o "eliminowanie ryzyka, ale nie oddzielanie" UE od Chin. - Takie jest przesłanie tej Rady Europejskiej w sprawie Chin. Z zadowoleniem przyjmuję poparcie szefów państw i rządów UE dla tego nowego podejścia do Chin - podkreśliła.
Strategia wobec Chin. Ograniczanie ryzyka "krok po kroku"
Premier Łotwy Krisjanis Karins powiedział, że strategia ograniczania ryzyka była konsekwencją bolesnej lekcji, jaką Unia wyniosła z polegania na rosyjskim gazie, który Moskwa odcięła po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.
Niemiecki kanclerz Olaf Scholz ocenił, że ograniczanie ryzyka jest przede wszystkim problemem dla firm, w których dywersyfikacja zajmie kilka lat.
Holenderski premier Mark Rutte podkreślał zaś zależność Unii od Chin podczas pandemii COVID-19 w zakresie sprzętu ochronnego, takiego jak maseczki, a teraz leków i środków farmaceutycznych. Powiedział, że ograniczanie ryzyka będzie procesem zachodzącym "krok po kroku".
Unijni przywódcy starali się w piątek przedstawić zjednoczony front, ale pojawiają się różnice zdań ze strony takich krajów jak Francja i Niemcy, które mają duże interesy biznesowe w Chinach, oraz Litwa, na którą Chiny nałożyły sankcje.
Wnioski ze szczytu mówią, że Unia Europejska zmniejszy kluczowe zależności i wyeliminuje ryzyko, a tam, gdzie to konieczne, dokona dywersyfikacji. Zapisano w nich również wezwanie wobec Chin do wywarcia presji na Rosję w celu zaprzestania wojny w Ukrainie i wyrażono zaniepokojenie rosnącymi napięciami w Cieśninie Tajwańskiej, podkreślając jednocześnie wspólne korzyści ze stabilnych relacji.
Źródło: PAP, Reuters