Przywódcy państw G7 w Kijowie. Mówili o wsparciu i rosyjskich pseudowyborach

Źródło:
PAP
Zełenski: dziękuję za to, że zjednoczona Europa nie poddaje się żadnemu szantażowi Putina
Zełenski: dziękuję za to, że zjednoczona Europa nie poddaje się żadnemu szantażowi PutinaTVN24
wideo 2/10
Zełenski: dziękuję za to, że zjednoczona Europa nie poddaje się żadnemu szantażowi PutinaTVN24

W drugą rocznicę pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę zachodni przywódcy zapewnili o niewzruszonym poparciu dla Kijowa i oświadczyli, że nigdy nie uznają rosyjskich "wyborów" na terenach okupowanych. W sobotę na szczyt państw G7, organizowany online, a koordynowany z Kijowa, przybyła do ukraińskiej stolicy między innymi premier Włoch i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Premier Kanady ocenił podczas wizyty w Kijowie, że "Putin jest słabeuszem". Zarzucił mu egzekucję przeciwników politycznych.

Naradę liderów państw G7 w formie wideokonferencji koordynowała z Kijowa premier Włoch Giorgia Meloni jako szefowa rządu kraju sprawującego przewodnictwo w grupie siedmiu najpotężniejszych gospodarek świata.

Do Kijowa przybyli również przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i premier Kanady Justin Trudeau oraz premier Belgii Alexander De Croo. Do udziału w obradach zaproszono prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Zdalnie połączyli się z kolei prezydent USA Joe Biden, premierzy Japonii Fumio Kishida i Wielkiej Brytanii Rishi Sunak oraz kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Prezydent Francji Emmanuel Macron, ze względu na udział w Międzynarodowych Targach Rolniczych w Paryżu, gdzie trwają gwałtowne protesty rolników, oddelegował na obrady szefa MSZ Staphane’a Sejourne'a.

Czytaj też: Ciało Aleksieja Nawalnego przekazane jego matce

Czytaj też: Porozumienie o bezpieczeństwie na dekadę i pomoc finansowa. Nowe umowy o Ukrainy z Włochami i Kanadą

Szczyt G7 w Kijowie. Liderzy o rosyjskich "wyborach" na terenach okupowanych

We wspólnym komunikacie zachodnich liderów podkreślono, że deklarowany przez Rosję zamiar przeprowadzenia w marcu głosowania w wyborach prezydenckich w okupowanych obwodach Ukrainy stanowi rażące naruszenie jej suwerenności. Zaznaczono, że państwa G7 nigdy nie uznają "wyborów" zorganizowanych przez Federację Rosyjską na tych terytoriach, a także wzywają Rosję do natychmiastowego wycofania swoich sił zbrojnych z tych terenów.

"My, liderzy G7 spotkaliśmy się dziś z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, by potwierdzić nasze niewzruszone poparcie dla Ukrainy i po raz kolejny oddać hołd odwadze oraz oporowi narodu ukraińskiego, walczącego niezmordowanie o wolność i demokratyczną przyszłość Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu.

Czytaj też: Ukraiński deputowany: Polska pojawiła się jako nasz największy przyjaciel

"Pozostajemy przekonani, że możemy zagwarantować to, że naród ukraiński zwycięży w walce o swoją przyszłość i przyczynić się do ustanowienia globalnego, sprawiedliwego i trwałego pokoju" - zadeklarowali szefowie państw i rządów siedmiu potęg świata.

Liderzy państw G7 o pomocy dla Ukrainy

Autorzy oświadczenia podkreślili, że będą dalej popierać prawo Ukrainy do obrony i powtórzyli zobowiązanie na rzecz jej długoterminowego bezpieczeństwa. "Intensyfikujemy naszą pomoc dla Ukrainy w dziedzinie bezpieczeństwa i podnosimy nasze zdolności produkcji i dostaw" - oświadczyli.

Liderzy ogłosili też: "Będziemy dalej podnosić Rosji koszty za wojnę i niwelować źródła zysków oraz blokować jej wysiłki w celu budowy machiny wojennej, jak pokazują ostatnio przyjęte pakiety sankcji". Położyli nacisk na to, że będą zwalczać wszelkie próby omijania i unikania sankcji.

Czytaj też: Porozumienie o bezpieczeństwie na dekadę i pomoc finansowa. Nowe umowy o Ukrainy z Włochami i Kanadą

Zapowiedzieli nałożenie dalszych sankcji na firmy i osoby z krajów trzecich, które pomagają Rosji w zakupie broni i jej elementów składowych.

W komunikacie mowa jest także o tym, że według Banku Światowego straty spowodowane przez Rosję na Ukrainie przekraczają już 486 mld dolarów, a obowiązkiem Moskwy - jak dodano - jest zapłacić za nie. Podkreślono, że dobra skonfiskowane Rosji będą zablokowane dopóki nie zapłaci ona za szkody wyrządzone Ukrainie.

Ponadto przywódcy G7 oddali hołd Aleksiejowi Nawalnemu i zażądali od władz w Moskwie pełnego wyjaśnienia okoliczności jego śmierci w łagrze w ubiegłym tygodniu. Zaapelowali o uwolnienie wszystkich niesłusznie przetrzymywanych więźniów i zaprzestania prześladowań opozycjonistów.

Meloni: Putin nie wziął pod uwagę wytrwałości Ukraińców i jedności Zachodu

Otwierając obrady włoska premier Giorgia Meloni powiedziała, że dwa lata temu "Rosja wstrząsnęła światem dokonując inwazji na Ukrainę. Putin planował błyskawiczną wojnę, która miała doprowadzić do upadku Ukrainy w kilka dni, prawdopodobnie mając na celu to, by potem skierować wzrok na inne sąsiednie kraje, nie tylko europejskie".

Czytaj też: Dwa lata wojny. Ukraińcy "starają się żyć na przekór temu, jaka to jest nienormalna sytuacja"

Szefowa włoskiego rządu dodała, że Putin "nie wziął pod uwagę wytrwałości Ukraińców i jedności Zachodu", uznając, że "to te dwa elementy doprowadziły do porażki jego planu".

Zwracając się do prezydenta Zełenskiego Meloni zapewniła: "Wiedz, że Ukraina może liczyć na wszystkie kraje G7 i Unii Europejskiej".

- Wiecie bardzo dobrze, czego potrzebujemy, by chronić nasze niebo i wzmocnić nasze wojska na lądzie, a także całego wsparcia, którego nam trzeba, by odnosić dalej sukcesy na morzu (...). I zdajecie sobie sprawę z tego, że potrzebujemy tego teraz. Liczymy na was - mówił z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Trudeau: Putin jest słabeuszem

Premier Kanady Justin Trudeau, odpowiadając na pytania dziennikarzy, oskarżył Władimira Putina o zlecanie zabójstw przeciwników politycznych. - Dokonywanie egzekucji swoich przeciwników politycznych, represjonowanie dysydentów z użyciem policji i armii, likwidowanie opozycji – to cechy słabeusza, a nie kogoś, kto jest pewny swojej własnej pozycji - powiedział, cytowany przez kanadyjskie media.

Pytany o śmierć naczelnego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego premier Kanady odparł, że to, co się z nim stało, "dowodzi, że choć Putin twierdzi, że jest silny, jest właściwie tchórzem".

- Wiemy, wielokrotnie widzieliśmy, do jakiego stopnia opozycja w Rosji jest marginalizowana, lub po prostu likwidowana - ocenił Trudeau.

Autorka/Autor:bp//mrz

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: