Premierzy Włoch, Kanady, Belgii i szefowa Komisji Europejskiej przyjechali w sobotę do Kijowa, aby okazać solidarność Ukrainie w drugą rocznicę rozpoczęcia przez Rosję wojny na pełną skalę. Tego dnia Giorgia Meloni i Justin Trudeau podpisali z Wołodymyrem Zełenskim 10-letnie umowy o bezpieczeństwie. Ponadto dokument podpisany z Kanadą zakłada przekazanie trzech miliardów dolarów kanadyjskich na pomoc finansową i obronną dla Kijowa.
Giorgia Meloni, Justin Trudeau, Alexander De Croo oraz Ursula von der Leyen przyjechali do Kijowa pociągiem z Polski w nocy z piątku na sobotę - poinformował włoski rząd w oświadczeniu.
Spotkanie zachodnich przywódców z prezydentem Ukrainy odbyło się na lotnisku wojskowym w Hostomlu pod Kijowem. To tam pierwszego dnia wojny Rosjanie podjęli próbę desantu, która ostatecznie okazała się nieudana, dzięki skutecznej obronie Ukraińców i błędom wojsk agresora. To w Hostomlu, gdzie znajduje się lotnisko koncernu Antonow, został zniszczony przez Rosjan samolot An-225 Mrija, uznawany za największy samolot transportowy świata.
Walki o położony na przedmieściach Kijowa Hostomel trwały do końca marca. 1 kwietnia 2022 roku rosyjscy najeźdźcy opuścili lotnisko i znajdującą się nieopodal miejscowość.
Nowe umowy bilateralne o obronności
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, później tego dnia, że podpisał dwustronne porozumienia o bezpieczeństwie z premierką Włoch Giorgią Meloni, a także z premierem Kanady Justinem Trudeau.
Tym samym Włochy i Kanada dołączyły do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Danii, które zawarły z Kijowem 10-letnią umowę o bezpieczeństwie. Porozumienia mają na celu wzmocnienie bezpieczeństwa Ukrainy do czasu osiągnięcia przez nią celu, jakim jest wejście do NATO.
Ukraiński przywódca przekazał też, że dokument podpisany z Kanadą zakłada przekazanie Ukrainie 3 miliardów dolarów kanadyjskich na pomoc finansową i obronną.
Jak mówił podczas późniejszego wystąpienia Zełenski, "zrobimy wszystko, co tylko możemy, by rok 2024 stał się tym, w którym podejmiemy niezmiernie ważne decyzje dla realnego i długotrwałego bezpieczeństwa Ukrainy, dla całej naszej Europy oraz świata".
- Dziękuję bardzo za to, że zjednoczona Europa nie poddaje się żadnemu szantażowi Putina, a równocześnie zapewnia pełne wsparcie dla narodu ukraińskiego - stwierdził. - Naszym celem w Ukrainie jest solidarność i wartości europejskie. Razem będziemy chronić Europę i przed rosyjską agresją - dodał.
Wspólna konferencja przywódców. "Pomagamy światu się zabezpieczyć"
Wcześniej na wspólnej konferencji prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się do gości. - Dziękuję Wam bardzo za to, że jesteście tutaj dzisiaj, że jesteście z nami podczas całej tej wojny - powiedział.
- Dziękuję za to, że pomagacie naszemu państwu bronić naszych ludzi, wzmacniając nasze możliwości oraz motywację Ukrainy. (...) Przez dwa lata współpracy z wami i ze wszystkimi naszymi bliskimi przyjaciółmi oraz partnerami realizowaliśmy wspólne zadania. Tysiąc naszych miast było ratowanych przed zniszczeniem przez okupanta. Stanęliśmy na tym poziomie, by móc bronić naszego kraju przy pomocy naszej broni, a także broni, którą dostajemy od was - mówił Zełenski.
- Wywierając nacisk na państwo rosyjskie i ich gospodarkę, pomagamy światu się zabezpieczyć. Dziękuję za każdy pakiet, który pomaga naszym żołnierzom walczyć - dodał.
- Dziękuję bardzo za wszystkie decyzje dotyczące sankcji stosowanych wobec Rosji i za wszelkie działania, które pozwalają przybliżyć sprawiedliwe zakończenie tej wojny. Putin musi przegrać, a pokój wygrać. Dziękuję za to, że jesteście z nami. Dziękuję za wsparcie. Chwała Ukrainie! - dodał na koniec Zełenski.
Szefowa KE: uratowaliście Ukrainę, uratowaliście całą Europę
- Dwa lata temu wydawało się, że wszystko jest stracone, że w ciągu paru dni padnie Kijów. Ale Kijów wytrwał. Wasza odwaga, wasze męstwo stały się wielką przeszkodą. Wy się nie odwróciliście, nie padliście. Niewielka grupa ukraińskich bohaterów opierała się do ostatniego oddechu, do ostatniego naboju i udało wam się zatrzymać ofensywę Rosji. Uratowaliście Ukrainę, uratowaliście całą Europę. Dzisiaj zebraliśmy się tutaj z całej Europy, z całego świata, po to, żeby oddać cześć waszemu męstwu, oddać cześć oporowi Ukrainy - mówiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Zapowiedziała też dalszą pomoc ze strony państw europejskich. - Jesteśmy tutaj dzisiaj po to, żeby powiedzieć, że Europa będzie pomagać wam tyle, ile będzie to potrzebne. Będzie to wsparcie finansowe, będzie więcej amunicji, więcej szkolenia dla waszych wojsk, więcej zabezpieczenia w obszarze obrony powietrznej, a także więcej inwestycji w przemysł obronny Europy i Ukrainy - zapewniała.
Odnosząc się do miejsca sobotniego spotkania - lotniska w Hostomlu - oceniła, że nie ma lepszej lokalizacji, by przypomnieć o zaangażowaniu Unii na rzecz Ukrainy.
Przewodnicząca KE zauważyła, że marzeniem Ukraińcow jest to, by "mieć miejsce w europejskiej rodzinie". - Razem spełnimy to marzenie. Ukraina (żyjąca) w pokoju będzie częścią Europy - mówiła von der Leyen. - Zestrzeliliście siedem (rosyjskich) odrzutowców tylko w ubiegłym tygodniu. Odepchnęliście (Rosjan) na Morzu Czarnym. Wszystko to wydawało się niemożliwe dwa lata temu. Mam ufność co do tego, że Ukraina nadal będzie wszystkich zaskakiwać - dodała.
Premier Belgii: stoimy tutaj ramię w ramię z panem, panie prezydencie
Po przewodniczącej KE głos zabrał Alexander De Croo szef belgijskiego rządu. - Minęły dwa lata od rozpoczęcia niesprowokowanej niczym agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Dwa lata walki, traumy, śmierci. Tak trudno jest w pełni zrozumieć, jak straszna jest ta wojna rosyjska. Dwa lata temu Rosja chciała zająć Kijów i chciała zastąpić demokratycznie wybrany rząd prezydenta Zełenskiego swoim rządem. Mimo to stoimy tutaj ramię w ramię z panem, panie prezydencie. Pański rząd wciąż pracuje. Reformy oraz działania w kierunku wstąpienia do Unii Europejskiej są kontynuowane. Fabryki produkują, rolnicy uprawiają pola. Tak wielu ludzi uważało, że Kijów upadnie w ciągu dwóch, trzech dni, potem w ciągu tygodnia. O ile się pomylili - mówił premier Belgii.
"To miejsce jest symbolem porażki Moskwy i dumy Ukrainy"
- To miejsce jest symbolem porażki Moskwy i dumy Ukrainy. Przypomina nam, że jest coś silniejszego od pocisków i wojny - to miłość do ziemi i wolności - zauważyła Meloni.
- Są heroiczne gesty, które zmieniły bieg historii. Jeden z nich miał miejsce tutaj, 24 lutego dwa lata temu. To tutaj rozpoczęła się heroiczna obrona narodu ukraińskiego, to tu upadł plan Putina, by obalić demokratyczne władze w ciągu kilku dni i zastąpić je marionetkowym rządem, który realizowałby jego polecenia - mówiła włoska premierka, odwołując się do symboliki lotniska w Hostomlu.
Premier Kanady Justin Trudeau oświadczył z kolei: "Wasza walka jest także naszą walką, walczycie o waszą demokrację, ale także o demokrację każdego z nas. Walczycie o zachowanie reguł, co do których zgodziły się państwa świata".
Szczyt krajów G7
W sobotę odbywa się szczyt G7 w formie wideokonferencji. Koordynuje ją z katedry św. Zofii w Kijowie premier Włoch Giorgia Meloni, której kraj przewodniczy "siódemce". W sobotnim spotkaniu online uczestniczy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Pierwsze pod obecnym włoskim przewodnictwem obrady G7: liderów USA, Kanady, Japonii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Italii mają nadzwyczajny przebieg. To debata online, ale koordynowana z terytorium Ukrainy.
Celem obrad grupy, wskazanym przez włoską premier, jest ustanowienie wsparcia dla Ukrainy, tak długo jak będzie to konieczne oraz podkreślenie tego, że Zachód nie może sobie teraz pozwolić na żadne "zmęczenie" wojną.
Wśród tematów konferencji, który ma znaleźć się w deklaracji końcowej, będzie zaostrzenie sankcji wobec Rosji, w tym bankowych, oraz sprawa zamknięcia kanałów finansowania kraju-agresora. W kontekście sankcji przeciwko Rosji mowa też będzie o śmierci lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.
W komentarzach zwraca się uwagę na słowa prezydenta USA Joe Bidena, zamieszczone w przeddzień obrad w mediach społecznościowych. Zapewnił on o niewzruszonym poparciu dla Ukrainy. "Demokracje świata nie będą podzielone i nie ulegniemy zmęczeniu"- oświadczył.
Oczekuje się, że w czasie dyskusji Biden nawiąże do piątkowej decyzji w sprawie nowych sankcji przeciwko Moskwie w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę oraz śmierci Nawalnego. W oświadczeniu opublikowanym na stronie Białego Domu Biden oznajmił, że wprowadza "ponad 500 nowych sankcji". Są one skierowane przeciwko osobom odpowiedzialnym za uwięzienie Nawalnego, a także związanym z sektorem finansowym Rosji, przemysłem obronnym i sieciami zaopatrzenia tego kraju.
Restrykcje uderzą także w podmioty z kilku kontynentów, zaangażowane w omijanie antyrosyjskich sankcji. Wśród innych pilnych tematów rozmów wymienia się też kryzys na Bliskim Wschodzie.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: X/@ZelenskyyUa