"Nie spaliśmy w nocy. Wyszliśmy na ulicę, by poprzeć armię"


Na ulicach Damaszku w sobotę zbierają się Syryjczycy, którzy potępiają atak odwetowy USA, Francji i Wielkiej Brytanii. Tymczasem państwowa telewizja pokazała zdjęcia prezydenta Syrii Baszara al-Asada, jak spokojnym krokiem wchodzi do swojego biura.

CZYTAJ: CO WYDARZYŁO SIĘ W SYRII

- Nie spaliśmy w nocy. Szczerze, to wyszliśmy na ulicę, by poprzeć armię (Syrii - red.), siły powietrzne i zestrzelenie pocisków - powiedział Hafez Ahmed, syryjski student. - Jesteśmy silni. Oni atakują nas i konspirują przeciwko Syrii od ośmiu lat, ale Syria jest silna.

Demonstrujący w Damaszku skandowali w sobotę prorządowe hasła, wymachiwali syryjskimi flagami. Na ulice wyszli w geście solidarności - jak twierdzą - z prezydentem Baszarem al-Asadem.

- Oglądaliśmy (co się dzieje - red.), mamy zdjęcia - powiedział mieszkaniec Damaszku, który nie chciał się przedstawić. - Można powiedzieć, że się boimy, ale byliśmy pewni, że zestrzelimy (rakiety - red.).

W sobotę rano syryjska telewizja państwowa pokazała zdjęcia, jak prezydent Syrii Baszar al-Asad spokojnym krokiem wchodzi do swojego biura. Twierdzi, że zdjęcia pochodzą z sobotniego poranka. Nagranie trwa kilka sekund.

Zachód atakuje Syrię

Połączone siły lotnictwa amerykańskiego, brytyjskiego i francuskiego przeprowadziły nad ranem w sobotę serię nalotów w Syrii w ramach akcji odwetowej za użycie broni chemicznej podczas ataku 7 kwietnia w mieście Duma we Wschodniej Gucie, na wschód od Damaszku.

O ten atak chemiczny kraje zachodnie oskarżają armię prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Koalicja zbombardowała obiekty w Damaszku i na zachód od miasta Hims.

Prezydent USA Donald Trump, informując o ostrzałach, powiedział między innymi, że naloty odwetowe są konsekwencją niedotrzymania przez Rosję danego słowa w sprawie likwidacji broni chemicznej w Syrii.

- Nie byłoby ich, gdyby Rosja nie poniosła porażki w swych planach powstrzymania Asada przed sięgnięciem po broń chemiczną - zaznaczył Trump.

Autor: pk/tr / Źródło: Reuters TV

Tagi:
Raporty: