Ma rozmiar tostera, nie potrzebuje obsługi policjanta, a jest niezwykle skuteczny. Wymyślony w Rosji fotoradar może rejestrować jednocześnie prędkość 32 jadących samochodów. Niedługo pojawi się na amerykańskich drogach.
Fotoradar wymyślono w Rosji, a za oceanem oferuje go w sprzedaży firma z Ontario.
Steven Fiter, prezes firmy mówi: "Robi zdjęcia ciągle, więc może radzić sobie niezależnie od natężenia ruchu, wytwarzając setki a nawet tysiące zdjęć na godzinę".
Połączone kamera i radar wykrywają przekroczenie prędkości automatycznie. Nie musi być przy nim policjanta. Kiedy radar namierza łamiącego przepisy, aparat robi zdjęcie, od razu je skanuje i identyfikuje numery tablicy rejestracyjnej. Informację ze zdjęciem przesyła do centrali. Tam policjant może od razu ustalić dane właściciela pojazdu i wystawić mandat.
Sprzedaż urządzeń ma się rozpocząć na początku przyszłego roku. Nie można ich będzie jednak używać w całych USA. Tylko jedna trzecia stanów pozwala na używanie fotoradarów. Jedna trzecia zabroniła tego, a pozostałe wciąż jeszcze nie podjęły decyzji w sprawie ich legalności.
Źródło: Daily Mail
Źródło zdjęcia głównego: simicon.com