Incydent na najpilniej strzeżonej granicy świata. Żołnierze Korei Południowej oddali strzały ostrzegawcze w stronę północnokoreańskiego patrolu, aby zmusić go do odwrotu.
Około 10 żołnierzy Korei Północnej zbliżyło się do oddzielającej oba państwa linii demarkacyjnej. Do zdarzenia doszło ok. godziny 9.40 czasu lokalnego. Północnokoreańscy żołnierze nie odpowiedzieli ogniem. - Żołnierze oddali około 20 strzałów ostrzegawczych - powiedział pragnący zachować anonimowość przedstawiciel władz.
Oficjalna państwowa agencja informacyjna Korei Północnej nie wspomniała o incydencie. Zdaniem południowokoreańskiego ministerstwa obrony to drugi taki incydent w tym miesiącu.
Na Południu ćwiczą
Wydarzenie miało miejsce w czasie, kiedy w Korei Południowej rozpoczęły się doroczne ćwiczenia wojskowe. W tym roku zorganizowano je na największą dotąd skalę - w ciągu 12 dni weźmie nich udział 330 tys. żołnierzy.
Pjongjang jak zawsze potępił południowokoreańskie manewry, oskarżając Seul o chęć sprowokowania wojny.
Oba państwa koreańskie pozostają formalnie w stanie wojny, a dzieląca je linia demarkacyjna należy do najsilniej ufortyfikowanych na świecie. Wojna koreańska (1950-53) zakończyła się bowiem jedynie rozejmem. Dotychczas nie zawarto układu pokojowego.
Autor: kło//gak / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA)