"Nie stanowili żadnego zagrożenia", czekali na pomoc. Kolejne ofiary izraelskich ataków

Dym po izraelskim nalocie w północnej części Strefy Gazy
Przesiedleni Palestyńczycy ryzykują życiem, by zdobyć jedzenie
Źródło: Reuters
Co najmniej 18 osób zginęło w sobotę w izraelskich atakach w Strefie Gazy. Kilka z nich czekało w kolejce po jedzenie w punkcie Fundacji Humanitarnej dla Gazy (GHF). Od czasu jej powstania regularnie pojawiają się informacje o Palestyńczykach, którzy giną w pobliżu koordynowanych przez GHF punktów wydawania pomocy.
Kluczowe fakty:
  • W Strefie Gazy panuje klęska humanitarna i głód, o czym alarmują liczne organizacje międzynarodowe.
  • Fundacja Humanitarna dla Gazy (GHF) do niedawna była jedyną organizacją, na której pomoc Izrael zezwalał. Jest jednak krytykowana przez międzynarodowe instytucje.
  • Według licznych relacji siły izraelskie strzelają do Palestyńczyków szukających pomocy w punktach GHF. Kolejne takie osoby zginęły w sobotę.
  • W ostatnich dniach zmieniło się nieco kierowanie pomocy do Strefy Gazy. Więcej na ten temat tutaj >>>

O ofiarach śmiertelnych poinformowały szpitale działające w półenklawie. Z 18 osób zabitych tego dnia w różnych izraelskich atakach, kilka oczekiwało w kolejce po pomoc i posiłek. Część zabitych zginęła w nalotach w centralnej i południowej Strefie Gazy, w tym w obozach dla wewnętrznych uchodźców.

Agencja Associated Press podaje, że tego dnia rannych zostało 36 Palestyńczyków.

Atak dzień po wizycie wysłannika USA

Do jednego z ataków doszło w okolicy centrum fundacji Fundacji Humanitarnej dla Gazy (GHF) dzień po tym, jak jedno z takich miejsc odwiedził amerykański specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff i ambasadora USA w Izraelu Mike Huckabee.

Rozmówca AP, który znajdował się w pobliżu miejsca zdarzenia, przekonywał, że Palestyńczycy nie znajdowali się blisko izraelskich żołnierzy i nie stanowili dla nich żadnego zagrożenia.

O tym, jak brutalnie traktowani są Palestyńczycy w punktach dystrybucji pożywienia, mówiła w TVN24 między innymi dyrektorka polskiego oddziału Lekarzy Bez Granic Draginja Nadażdin. Według niej Palestyńczycy ryzykują, że "dostaną kulę w głowę". - Przyjęliśmy ostatnio 122 pacjentów z jednego dnia, którzy zostali ranni w punkcie dystrybucji żywności, przy czym 46 osób już przybyło martwych do naszej przychodni - oznajmiła, dodając, że do potrzebujących "strzelają izraelscy żołnierze".

Palestyńczycy idą do punktów, by dostać jedzenie. A "mogą zginąć, dlatego że przyszli za wcześnie"
Źródło: TVN24, Reuters

- To jest de facto pułapka. To jest potraktowanie żywności jako pułapki, instrumentalizacja żywności i jednocześnie ma miejsce zamierzone głodzenie mieszkańców Gazy - podkreślała.

Wiele ofiar i krytyka działań GHF

Od 27 maja do 31 lipca w pobliżu ośrodków GHF zginęło 859 osób - podała AP, cytując raport Organizacji Narodów Zjednoczonych. Setki kolejnych - na trasach konwojów żywnościowych. Izrael i GHF przekonują, że liczba ofiar jest wyolbrzymiona.

Wspierana przez Izrael i Stany Zjednoczone Fundacja Humanitarna dla Gazy powstała w maju i zastąpiła mechanizm pomocowy ONZ. Od tego czasu jest mocno krytykowana przez światowe organizacje pomocowe. Zaniepokojenie wzbudza nie tylko niewystarczający poziom pomocy, ale i doniesienia o śmierciach Palestyńczyków w pobliżu placówek.

CZYTAJ TEŻ: "Jednoznaczny wniosek". Izraelskie organizacje o sytuacji w Gazie

Ambasador USA w Izraelu Mike Huckabee stwierdził, że fundacja rozdała w ciągu dwóch miesięcy działalności 100 mln posiłków. "Hamas nienawidzi GHF, ponieważ fundacja umożliwia dystrybucję żywności (a nie pozwala) na rabowanie jej przez Hamas" - ocenił dyplomata.

Jednakże krytycy podkreślają, że rozdawana przez GHF żywność musi zostać ugotowana, do czego potrzeba wody i paliwa, których tam najczęściej nie ma, a ilość rozdanej pomocy jest zdecydowanie niewystarczająca. Zintegrowana Klasyfikacja Faz Bezpieczeństwa Żywnościowego, inicjatywa uznawana za wiodący międzynarodowy autorytet w dziedzinie kryzysów żywnościowych, stwierdziła, że "w Gazie rozgrywa się obecnie najgorszy scenariusz głodu".

Wszystkie cztery punkty dystrybucji pomocy prowadzone przez fundację GHF znajdują się w obszarach kontrolowanych przez izraelskie wojsko.

Międzynarodowa społeczność humanitarna, w tym ONZ, odmawia współpracy z GHF. W raporcie opublikowanym w piątek Human Rights Watch oceniła działania fundacji jako "wadliwy, zmilitaryzowany systemem dystrybucji pomocy, który zamienił ją w regularne rzezie".

Utrudniony dopływ pomocy

Agencja AFP przypomina, że w marcu władze Izraela zablokowały dopływ pomocy humanitarnej do Gazy. Z informacji agencji wynika, że ta blokada została później zniesiona tylko teoretycznie, ponieważ wiele transportów wciąż jest zatrzymywanych.

W weekend władze Izraela ogłosiły kroki mające na celu ułatwienie dostępu do pomocy humanitarnej. Zapowiedziano dziesięciogodzinne "przerwy humanitarne" w działaniach zbrojnych na niektórych obszarach Strefy Gazy. Wcześniej zezwolono wznowienie zrzutów z pomocą humanitarną nad palestyńską półenklawą.

Ministerstwo obrony Niemiec poinformowało już o przeprowadzeniu pierwszych zrzutów pakunków z pomocą humanitarną nad Strefą Gazy. Zrzuty pomocy prowadzić mają również Włochy i Holandia.

Wojna w Strefie Gazy rozpoczęła się 7 października 2023 roku, gdy Hamas zaatakował południowy Izrael, zabijając około 1200 osób, głównie cywilów, i porwał na terytorium Gazy 251 kolejnych. Z kolei według ministerstwa zdrowia Gazy izraelski odwet pochłonął ponad 60 tysięcy ofiar.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: