Francuski prezydent Francois Hollande wyraził we wtorek gotowość do przedłużenia o sześć miesięcy stanu wyjątkowego obowiązującego od listopadowych zamachów terrorystycznych w Paryżu. Jego przedłużenie do końca stycznia 2017 r. zaaprobowało w nocy z wtorku na środę francuskie Zgromadzenie Narodowe (izba niższa parlamentu). Wcześniej prezydent mówił o przedłużeniu go o trzy miesiące.
Po zamachu w Nicei z 14 lipca, w którym zginęły 84 osoby, Hollande zapowiedział przedłużenie o kolejne trzy miesiące stanu wyjątkowego, który miał się zakończyć 26 lipca. We wtorek prezydent nie wykluczył przedłużenia stanu wyjątkowego od razu o sześć miesięcy.
W nocy z wtorku na środę Francuskie Zgromadzenie Narodowe (izba niższa parlamentu) zaaprobowało jego przedłużenie o sześć miesięcy, czyli do końca stycznia 2017 r.
W środę głosowanie w tej sprawie ma odbyć się w Senacie.
Służby lepiej działają?
- Gdy mamy do czynienia z atakiem, po którym mogą nastąpić kolejne, spoczywa na mnie i na parlamencie odpowiedzialność za przedłużenie stanu wyjątkowego o trzy miesiące. Ja sam jestem otwarty na przedłużenie go o kolejne dodatkowe trzy miesiące - powiedział Hollande na konferencji prasowej w Lizbonie.
Stan wyjątkowy daje władzom dodatkowe uprawnienia w zakresie kontroli osób, prawo do wyznaczania stref zamkniętych dla ruchu, a także m.in. umożliwia przeprowadzanie w domach rewizji nie tylko w ciągu dnia, lecz także w nocy.
Władze podają, że przepisy stanu wyjątkowego pomogły w walce z dżihadystycznymi komórkami terrorystycznymi działającymi we Francji albo wysyłającymi bojowników do Syrii i Iraku na tereny opanowane przez tzw. Państwo Islamskie.
Autor: adso,js//gak / Źródło: PAP