Były asystent deputowanego prezydenckiego Bloku Petra Poroszenki w poniedziałek trafił do aresztu. Podejrzewany jest o współudział w zamachu na zmarłą 4 listopada aktywistkę Katerynę Handziuk, która opisywała powiązania między władzami Chersonia a prorosyjskimi separatystami. Kobieta zmarła w wyniku oblania kwasem.
Zatrzymany to Ihor Pawłowski, zwolniony 6 listopada z pracy asystent deputowanego do ukraińskiej Rady Najwyższej (parlamentu) Mykoły Pałamarczuka. Sam poseł zapewnia, że nie ma nic wspólnego z atakiem na Handziuk.
Decyzję o umieszczeniu Pawłowskiego w areszcie bez prawa do zwolnienia za kaucją podjął sąd w Kijowie. Wcześniej, w sobotę, Pawłowski został zatrzymany w Chersoniu przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. W śledztwie traktowany ma być jako przypuszczalny współuczestnik ataku, według dziennikarek cytowanych przez ukraińską agencję Interfax - Oksany Denisowej i Tatiany Nikołajenko - jako pośrednik pomiędzy Handziuk i organizatorem ataku na nią.
W związku ze śmiercią kobiety toczone jest postępowanie z paragrafu mówiącego o zabójstwie.
Organizacje chcą od władz natychmiastowych działań
W październiku wspólną odezwę do władz Ukrainy wystosowały w sprawie ataku na Katerynę Handziuk międzynarodowe organizacje Amnesty International, Human Rights Watch, Freedom House i Frontline Defenders.
"Jesteśmy oburzeni stanem śledztw prowadzonych w sprawie napaści i zabójstw aktywistów społecznych i domagamy się zdymisjonowania kierownictwa chersońskiej policji, która od samego początku sabotowała śledztwo w sprawie napaści na Katerynę Handziuk" - napisano w odezwie.
O ustalenie sprawców i zleceniodawców napaści na Handziuk apelowały też ambasady państw zachodnich: USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Kanady.
Atak kwasem na Handziuk
30-letnia Kateryna Handziuk, aktywistka na rzecz praw człowieka, dziennikarka i doradczyni mera miasta Chersoń na południu Ukrainy, 31 lipca została zaatakowana kwasem w bramie swojego domu. Substancja ciężko poparzyła 40 procent ciała kobiety.
Była leczona w kijowskim szpitalu, gdzie przeszła kilka operacji. Bezpośrednia przyczyna śmierci nie została jeszcze podana.
Bliscy kobiety twierdzą, iż przyczyną napadu było to, że Handziuk opisywała na Facebooku powiązania między władzami Chersonia a prorosyjskimi separatystami, nadużycia policji oraz afery korupcyjne na południu Ukrainy.
Atak na Handziuk wywołał ogromne poruszenie wśród Ukraińców. Jej znajomi założyli wraz z obrońcami praw człowieka stronę "Kto wydał zlecenie Katię" i zorganizowali szereg protestów przeciwko bezradności policji.
W związku z atakiem zatrzymano pięciu podejrzanych, jednak wciąż nie ustalono, kto był jego zleceniodawcą.
Autor: akw,mm / Źródło: PAP, Interfax-Ukraine