W wywiadzie dla austriackiego dziennika "Die Presse" polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wyraził opinię, że Unia Europejska nie powinna nakładać na Ukrainę sankcji, dopóki toczy się tam polityczny dialog.
Z postulatem takich sankcji występował jeden z liderów ukraińskiej demokratycznej opozycji Witalij Kliczko.
- Dopóki jednak na Ukrainie trwa jeszcze dialog, nie powinniśmy w żadnym razie wprowadzać sankcji - oświadczył Sikorski, wypowiadając się dla wtorkowego wydania "Die Presse". Tekst wywiadu gazeta umieściła wcześniej na swej stronie internetowej. Szef polskiej dyplomacji wskazał jednocześnie, że na razie można tu korzystać z obowiązujących w UE przepisów antykorupcyjnych. - Wszystkie nasze państwa są stronami konwencji o zwalczaniu korupcji, wszyscy mamy międzynarodowe zobowiązania dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy. I wszystkie banki w UE mają obowiązek sprawdzania pochodzenia majątku "osób politycznie eksponowanych" - powiedział. Na pytanie, czy UE może Ukrainie zaproponować więcej niż do tej pory, Sikorski odparł, że oferta zawarcia umowy stowarzyszeniowej jest bardzo wspaniałomyślna. - Polska zawarła swą umowę stowarzyszeniową w 1993 roku i produkt krajowy brutto na głowę w Polsce i na Ukrainie był wtedy równy. Dziś jesteśmy trzy razy bogatsi - zaznaczył.
Autor: mtom / Źródło: PAP