- Panie Asad, proszę natychmiast zrezygnować, albo zobaczymy się w Hadze - napisał na Twitterze Radosław Sikorski. Wcześniej prezydenta Syrii Baszara el-Asada do ustąpienia wzywali Barack Obama i Unia Europejska.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało w czwartek wieczorem także specjalne oświadczenie w tej sprawie. - Polska ponownie z całą stanowczością potępia brutalne działania reżimu prezydenta Baszara al-Asada skierowane przeciwko własnemu narodowi i mające na celu zastraszenie go - czytamy w komunikacie.
W obliczu brutalnych represji całkowicie utraciły wiarygodność zarówno obietnice i zapowiedzi reform wielokrotnie składane przez prezydenta Baszara al-Asada, jak i on sam. Dialogu z obywatelami domagającymi się zmian nie można prowadzić przemocą. Decyzja o ustąpieniu prezydenta w imię umożliwienia rzeczywistego inkluzywnego dialogu narodowego byłaby przejawem odpowiedzialności za kraj MSZ
MSZ pisze też, że nie wierzy w zapewnienia o całkowitym zaprzestaniu działań wojskowych i wycofaniu armii do koszar. - Doświadczenia ubiegłych tygodni i miesięcy dowodzą, że są one powodowane wyłącznie doraźnymi celami propagandowymi i nie znajdują pokrycia w działaniach mających na celu rzeczywiste powstrzymanie agresji wobec współobywateli - napisali polscy dyplomaci i dodali, że "konsekwentnie wzywają władze Damaszku do natychmiastowego zaprzestania stosowania przemocy i umożliwienia syryjskiemu społeczeństwu korzystania z niezbywalnych praw oraz realizacji demokratycznych aspiracji".
- W obliczu brutalnych represji całkowicie utraciły wiarygodność zarówno obietnice i zapowiedzi reform wielokrotnie składane przez prezydenta Baszara al-Asada, jak i on sam. Dialogu z obywatelami domagającymi się zmian nie można prowadzić przemocą. Decyzja o ustąpieniu prezydenta w imię umożliwienia rzeczywistego inkluzywnego dialogu narodowego byłaby przejawem odpowiedzialności za kraj - ocenił polski MSZ.
Grożą sankcjami
W czwartek Baszara el-Asada do ustąpienia wezwały także USA i Unia Europejska. USA zaostrzyły sankcje przeciwko reżimowi syryjskiemu, UE też jest na to gotowa.
Barack Obama zarzucił reżimowi prezydenta Asada "rażący brak poszanowania" godności narodu syryjskiego. Podkreślił, że czas już, by naród syryjski sam zdecydował o swoim losie.
Zapewnił, że Stany Zjednoczone będą niezłomnie stać po jego stronie. Reuters odnotowuje, że do ustąpienia Asada prezydent Obama wezwał po raz pierwszy. Zdaniem agencji świadczy to, że USA doszły do przekonania, iż Asad jest niezdolny do reform.
Źródło: tvn24.pl, PAP