Sąsiadów Polski paraliżuje gołoledź

Aktualizacja:

Gołoledź sparaliżowała ruch w wielu regionach Niemiec. Doszło do licznych wypadków. Berlińskie służby pogotowia na kilka godzin ogłosiły w mieście stan wyjątkowy, apelując do pieszych o ostrożność. W Czechach pogoda zatrzymała kolej.

W stolicy Niemiec odnotowano w czwartek do południa ponad 180 wypadków na śliskich ulicach i chodnikach. Ratownicy wyjeżdżali głównie do takich urazów jak złamania, obrażenia głowy i stłuczenia w wyniku upadków. Dopiero po południu sytuacja się poprawiła.

Skutki gołoledzi odczuli także podróżujący samolotami z berlińskiego lotniska Tegel, które w czwartek rano zmuszone było na kilka godzin wstrzymać wszystkie starty i lądowania samolotów. O podobnych problemach poinformowało też lotnisko w Norymberdze.

Dwucentymetrowy lód na drogach

Do groźnego wypadku doszło rano na autostradzie A8 w okolicy Augsburga na południu Niemiec. Samochód z naczepą nie zdołał wyhamować na śliskiej drodze i zderzył się z autobusem, wiozącym kilkudziesięciu pasażerów. Rannych zostało 30 osób, w tym cztery ciężko.

Według relacji mediów regionalnych trudna sytuacja na drogach panowała na północy Niemiec i w regionach Bawarii. Władze niektórych powiatów Dolnej Saksonii odwołały zajęcia w szkołach. Według policji w Szlezwiku-Holsztynie drogi w wielu rejonach pokrywał lód o grubości do dwóch centymetrów.

Paraliż transportu w Czechach

Pogoda sprawia też duże kłopoty Czechom. Silny wiatr, mróz i gołoledź, a miejscami także zaspy śnieżne, powodowały w czwartek poważne utrudnienia w transporcie. Wstrzymano też ruch na kilku liniach kolejowych. Doszło do kilkudziesięciu wypadków drogowych.

Największe komplikacje pojawiły się na szosach na północy kraju. Przez niepogodę, a zwłaszcza zamiecie i zawieje, nieprzejezdna była część dróg województwa libereckiego. Strażacy co rusz wyciągali z zasp auta. Do wieczora częściowo udało się przywrócić ruch kolejowy, choć nadal nie kursują pociągi w okolicach Frydlantu (pod polską granicą).

Unieruchomione ciężarówki i karambol

Z powodu gołoledzi doszło do kilkunastu wypadków w województwie karlowarskim (na zachodzie kraju). Na obwodnicy Sokolova doszło do niewielkiego karambolu, na szczęście obyło się bez ofiar.

O wielkim szczęściu mogą także mówić kierowcy dwóch ciężarówek, które utknęły na przejeździe kolejowym w okolicach Chebu - jadący w ich kierunku pociąg zdążył wyhamować.

Ze względu na oblodzenie jezdni i wypadki wielkie zatory tworzyły się na drogach Wysoczyzny (na południu) i województwa pardubickiego (w centrum). Problemy zgłaszali kierowcy ciężarówek, które utkwiły w zaspach lub nie mogły wjechać na wzniesienia. W województwie środkowoczeskim natomiast niepogoda największe kłopoty sprawiła kolejarzom, którzy informowali o uszkodzeniach na kilku odcinkach trakcji.

Źródło: PAP