Pracownik firmy pakującej bagaże na lotnisku w Seattle, który zasnął w luku bagażowym samolotu Alaska Airlines, po przebudzeniu się zadzwonił na alarmowy numer 911. W czwartek dostał dożywotni zakaz pracy przy samolotach tych linii lotniczych. Mężczyzna spowodował awaryjne lądowanie maszyny lecącej do Los Angeles.
Rzeczniczka linii lotniczych poinformowała, że pracownik firmy Menzies Aviation dbającej o bagaże podróżnych, już nigdy "nie będzie zajmował się obsługiwaniem Alaska Airlines", bo dostał częściowy zakaz pracy na lotnisku.
Zasnął w trakcie pakowania?
Poinformowała także, że prowadzone jest śledztwo mające odpowiedzieć na pytanie, dlaczego mężczyzna zasnął i utknął w luku bagażowym.
Decyzję dotyczącą jego przyszłości w firmie podejmie jednak Menzies Aviation, a o tym, czy będzie mógł się w ogóle pojawić w porcie - jego kierownictwo.
Policja udostępniła też w czwartek nagranie związane ze sprawą. To telefon, który bagażowy wykonał po przebudzeniu się w luku do dyspozytora pogotowia. Na nagraniu słychać wyraźnie jego zdenerwowanie i moment, w którym najprawdopodobniej wpada w panikę, gdy mówi, że „nie może oddychać”.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Seattle. Samolot linii Alaska Airlines zawrócił 14 minut po starcie po tym jak pilot usłyszał "walenie dobiegające spod samolotu".
Okazało się, że w luku bagażowym znajduje się pracownik lotniska, który, jak twierdzi, zasnął podczas pakowania bagaży. Prawdopodobnie obudził się w momencie kołowania maszyny, kiedy usłyszał huk silników.
Po całym zajściu pracownik został zabrany do szpitala, gdzie przeprowadzono na nim test toksykologiczny. Nie podano informacji o jego wyniku.
Autor: kło, adso//gak / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY 2.0)