Rosyjski ambasador dziękuje księciu Williamowi

Aktualizacja:
Rosyjski ambasador dziękuje księciu Williamowi
Rosyjski ambasador dziękuje księciu Williamowi
mod.uk
Rosyjski ambasador dziękuje księciu Williamowimod.uk

Rosyjski ambasador w Londynie podziękował załodze helikoptera RAF-u, który w weekend uratował dwóch rosyjskich marynarzy z tonącego statku handlowego na Morzy Irlandzkim. Członkiem załogi śmigłowca był m.in. książę William.

Dwóch Rosjan udało się uratować z szalupy ratunkowej po tym, gdy ich statek - MV Swanland - został zatopiony przez 15-metrowe fale. Trzeci mężczyzna po wyciągnięciu z wody zmarł. Wciąż trwają poszukiwania pięciu członków załogi. Szanse na ich uratowanie są jednak nikłe.

Ratujący Rosjan helikopter Sea King stacjonujący w Anglesey był pilotowany przez porucznika Bunna, a drugim pilotem był książę William. Pozostali członkowie załogi to sierżanci Ed Griffiths i Rob James.

Właśnie im, a w szczególności księciu, podziękował rosyjski ambasador Aleksander Jakowienko w liście umieszczonym na stronie internetowej ambasady. "Wiemy, że odegrałeś aktywną rolę podczas ratunku i dwóch marynarzy uratowano dzięki twoim bezinteresownym staraniom podczas akcji w złych warunkach atmosferycznych. Niech mi będzie wolno wyrazić moją największą wdzięczność tobie i twoim kolegom za uratowanie życia rosyjskim obywatelom" - czytamy w dokumencie.

Zatonięcie i ratunek

MV Swanland zatonął około 16 km za zachód od półwyspu Lleyn w Północnej Walii. Uratowani członkowie załogi zostali przetransportowani do szpitala w pobliżu Bangor, a potem - po przebadaniu - zwolnieni.

W akcji ratunkowej brały także udział - poza helikopterem z księciem Williamem - śmigłowce z bazy RAF w Chivenor, trzy jednostki ratunkowe straży przybrzeżnej, łodzie z Pwllehi, Porthdinllaen, Abersoch i Trearddur Bay oraz samolot z Irlandii.

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: mod.uk