Przed poznańskim sądem zakończył się proces w sprawie głośnego wypadku, do którego doszło rok temu w czerwcu w Gnieźnie (woj. wielkopolskie). Chodzi o zdarzenie, do którego doszło na ul. Powstańców Wielkopolskich. Samochód, którym jechał 28-latek i jego była partnerka, dachował na prostym odcinku drogi. Kierowca i pasażerka nie odnieśli groźnych obrażeń.
21-letnia wtedy pasażerka powiedziała przybyłym na miejsce policjantom, że kierujący to jej były partner, który celowo doprowadził do wypadku. - Podczas jazdy miało dojść między nimi do kłótni, po czym, jadąc autem na prostej drodze, mężczyzna wcisnął pedał gazu, by po chwili gwałtownie skręcić kierownicą w lewo, wjeżdżając do przydrożnego rowu i uderzając w skarpę, co doprowadziło do koziołkowania pojazdu. Pasażerce udzielono pomocy medycznej w szpitalu, po czym zwolniono do domu - relacjonowała policja.
28-latek został zatrzymany przez policjantów. Mężczyzna był trzeźwy.
Sąd skazał Tomasza C. na dziesięć lat więzienia
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie. Na podstawie zebranego materiału dowodowego, w tym nagrań z monitoringu, który zarejestrował moment wypadku, prokuratura przedstawiła zatrzymanemu mężczyźnie zarzuty. Akt oskarżenia skierowano do sądu w lutym 2025 roku. - Prokurator oskarżył mężczyznę o usiłowanie zabójstwa w związku z obrażeniami oraz o znęcanie się - przypomniała Barbara Zapalska z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie.
Niespełna pięć miesięcy później Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że Tomasz C. jest winny zarzucanych mu czynów. - Mężczyznę skazano na 10 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa oraz na 10 miesięcy za znęcanie się. Łącznie wymierzono mu karę 10 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności. Nie zdecydowaliśmy się na zaskarżenie tego wyroku, bo uznaliśmy go za słuszny - zrelacjonowała prokuratorka.
Niewykluczone za to, że apelację złoży obrońca oskarżonego. Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym poznańskiego sądu, obrońca złożył wniosek o uzasadnienie wyroku. Od jego otrzymania ma 14 dni na złożenie apelacji. Jeśli tego nie zrobi, wyrok będzie prawomocny.
Autorka/Autor: aa/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Gniezno