Rośnie wiara, że wojna w Ukrainie zakończy się w 2025 roku

W niemal wszystkich badanych państwach rośnie liczba osób uważających, że wojna w Ukrainie skończy się jeszcze w tym roku - wynika z globalnego badania Ipsos. Jednocześnie powoli spada poparcie dla wspierania niepodległych krajów, gdy są one atakowane.

Kluczowe fakty:
  • Badanie Ipsos przeprowadzono w 29 państwach z czterech kontynentów.
  • Średnio co trzeci pytany uważa, że wojna w Ukrainie zakończy się w 2025 roku.
  • Zarazem aż 70 proc. pytanych jest zdania, że ich kraj nie powinien militarnie angażować się w wojnę w Ukrainie.

Badanie przeprowadzone przez Ipsos pt. "Globalne postawy wobec wojny w Ukrainie" zostało zrealizowane na przełomie marca i kwietnia na ponad 23 tys. respondentach z 29 krajów z całego świata. Jednym z głównych wniosków jest to, że choć większość obywateli w niemal wszystkich badanych państwach uważa, że nie należy być bezczynnym wobec rosyjskiej inwazji, to nie chcą oni militarnego zaangażowania ich kraju w konflikt. "Nasze wyniki pokazują większy optymizm co do możliwości zakończenia wojny w 2025 roku. Jednak ogólny nastrój pozostaje ponury", podsumowuje wyniki Darrell Bricker, Global CEO z Ipsos Public Affairs.

Wojna w Ukrainie skończy się w 2025 roku?

Z badania wynika, że obecnie średnio 36 proc. pytanych uważa, że wojna w Ukrainie zakończy się w 2025 roku, a 50 proc. uważa to za nieprawdopodobne. W przypadku Polski 29 proc. naszych rodaków uważa koniec wojny w 2025 roku za prawdopodobny, a 55 proc. za nieprawdopodobny. Najwięcej optymistów spośród 29 krajów jest w Indonezji (63 proc.), a najmniej w Niemczech (20 proc.). U naszego zachodniego sąsiada aż 71 proc. uważa koniec rosyjskiej inwazji do końca roku za nieprawdopodobny. W przypadku Amerykanów wyniki były niemal tożsame ze średnią ze wszystkich badanych państw - to odpowiednio 37 proc. i 49 proc.

Jednocześnie dwie trzecie (63 proc.) pytanych uważa, że brak reakcji na działania Rosji w Ukrainie zachęci Moskwę do dalszych działań militarnych w Europie i Azji. Tego zdania jest 75 proc. Szwedów, 74 proc. Kanadyjczyków i 73 proc. Brytyjczyków, a także 71 proc. Polaków i 70 proc. Amerykanów. Najmniej osób tego zdania jest natomiast na Węgrzech - tylko 49 proc., a Węgry to jedyne państwo z odsetkiem poniżej 50 proc.

Czy Polska powinna zaangażować się militarnie

Węgry są też państwem, w którym najwięcej obywateli uważa, że ich kraj nie powinien angażować się militarnie w pomoc Ukrainie (87 proc.). Na drugim miejscu jest Tajlandia (84 proc.). W przypadku Polski 73 proc. ankietowanych jest zdania, że Warszawa powinna unikać militarnego angażowania się w tę wojnę. Dla porównania tak samo odpowiada 67 proc. Niemców, 63 proc. Amerykanów i 58 proc. Brytyjczyków. Jedynym krajem, w którym przeciwnych militarnemu zaangażowaniu w pomoc Ukrainie było mniej niż połowa badanych, była Szwecja - tego zdania jest tam tylko 44 proc. osób. Średni odsetek dla wszystkich badanych krajów wyniósł 70 proc.

Okazuje się też, że wśród 13 państw NATO objętych badaniem spada poparcie dla pomagania innym atakowanym, niepodległym krajom. W porównaniu do badania z 2022 roku, wprzypadku Polski spadło z 83 proc. do 71 proc., w przypadku USA z 74 do 64 proc., a Niemiec - z 72 proc. do 63 proc. Obecnie najbardziej skłonni do wyrażenia konieczności pomagania są Indonezyjczycy (87 proc.), a najmniej Kolumbijczycy (49 proc.).

Czytaj także: