Rosja wysłała systemy rakietowe do Syrii, by chronić rozmieszczone tam wojsko - oznajmił dowódca Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej gen. płk Wiktor Bondariew.
- Oszacowaliśmy wszystkie możliwe zagrożenia. Wysłaliśmy nie tylko myśliwce, bombowce i śmigłowce, ale także systemy rakietowe - powiedział Bondariew dziennikowi "Komsomolska Prawda".
- Musimy być gotowi - dodał wojskowy, podkreślając, że do ataków na rosyjskie siły w Syrii mogą być użyte samoloty porwane w graniczących państwach.
W środę w Waszyngtonie zeznająca z nią przed komisją spraw zagranicznych Izby Reprezentantów asystent sekretarza stanu USA ds. Europy Victoria Nuland poinformowała, że Rosja zaczęła rozmieszczać w Syrii środki naziemne, takie jak artyleria, na obszarach, które zostały utracone przez siły prezydenta Baszara el-Asada na rzecz sił umiarkowanej opozycji. Chodzi o tereny niedaleko takich miast jak Hama i Hims na zachodzie Syrii. - Rosja rozmieszcza swą własną artylerię i inne środki naziemne wokół Hamy i Hims, ogromnie zwiększając ryzyko narażenia swych własnych żołnierzy na kontratak - powiedziała Nuland.
Rosyjskie wsparcie
Rosja włączyła się do konfliktu syryjskiego 30 września. Deklaruje, że jej lotnictwo zwalcza tzw. Państwo islamskie, ale - jak podają źródła zachodnie - dokonuje nalotów także na pozycje wspieranych przez USA rebeliantów walczących z reżimem prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Moskwa stanowczo zaprzecza, że ataki rosyjskiego lotnictwa powodują straty wśród ludności cywilnej.
W operacji uczestniczy według władz Rosji ponad 50 jej samolotów i śmigłowców, w tym myśliwce Su-30SM, bombowce taktyczne Su-24M i Su-34 oraz samoloty myśliwsko-szturmowe Su-25.
Od początku rewolty przeciwko wspieranemu przez Rosję Asadowi przed czterema laty wojna domowa w Syrii pochłonęła ponad 250 tys. ofiar śmiertelnych.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: wiki ( CC BY-SA 2.0) | Yuriy Lapitskiy