Projekt postanowienia w sprawie zmiany granicy na Morzu Bałtyckim został usunięty z rosyjskiej bazy aktów prawnych, ponieważ "potrzebuje dopracowania" - oznajmił Jewgienij Fiodorow z rządzącej Jednej Rosji. Wcześniej niezależne rosyjskie media podały, że Rosja, bez uzgodnienia z władzami Finlandii i Litwy, postanowiła zmienić przebieg granicy z tymi państwami na Bałtyku. Spotkało się to z szybkimi reakcjami Helsinek i Wilna.
Fiodorow, cytowany przez niezależny rosyjski portal RTVI, przekazał, że po "sprecyzowaniu danych" projekt w sprawie zmiany granicy na Morzu Bałtyckim powinien ponownie znaleźć się w rządowej bazie aktów prawnych.
- To dzieło kartografów w związku z naturalną zmianą linii brzegowej – przekonuje poseł do Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu) z rządzącej Jednej Rosji. Fiodorow oznajmił również, że zmiany omawiane w projekcie z pewnością nie łamią prawa międzynarodowego.
CZYTAJ: Rosja chce rewizji granic na Morzu Bałtyckim. Reuters: projekt zniknął z bazy aktów prawnych
Depesze prokremlowskich agencji
Portal RTVI przypomniał, że oprócz dokumentu w sprawie "doprecyzowania granicy rosyjskiej na Morzu Bałtyckim" w bazie aktów prawnych zamieszczono także notatkę, że "projekt jest otwarty do publicznej dyskusji do 4 czerwca tego roku". Jako planowaną datę jego wejścia w życie wskazano styczeń 2025 roku - napisał RTVI.
W środę dokument został usunięty z bazy, a propagandowe agencje RIA Nowosti i Interfax opublikowały depesze, w których ich anonimowy rozmówca uzasadniał, że Rosja "nie miała i nie ma zamiaru rewidować szerokości wód terytorialnych na Morzu Bałtyckim, strefy ekonomicznej, szelfu kontynentalnego u wybrzeży kontynentu oraz linii granicy państwowej na Bałtyku".
CZYTAJ: "Finlandia działa spokojnie", nie ma zamiaru odzywać się do Rosji. Media przypominają 1938 rok
Bez uzgodnienia z władzami Finlandii i Litwy
W środę Reuters i niezależne rosyjskie media podały, że Rosja, bez uzgodnienia z władzami Finlandii i Litwy, postanowiła zmienić przebieg granicy z tymi państwami na Morzu Bałtyckim.
Według dokumentu przedstawionego przez resort obrony w Moskwie, który potem zniknął, korekta miałaby dotyczyć granic morskich we wschodniej części Zatoki Fińskiej, a także nieopodal miast Bałtyjsk i Zielenogradsk w obwodzie królewieckim, w okolicach Mierzei Wiślanej i Kurońskiej.
Pomysłodawcy argumentowali, że dotychczasowy przebieg tych granic, obowiązujący od 1985 roku, "nie w pełni odpowiada aktualnej sytuacji geograficznej".
Na postulowane przez Moskwę zmiany zareagowały władze Finlandii, Litwy i Niemiec, które wezwały Rosję do przestrzegania prawa międzynarodowego, w szczególności Konwencji ONZ o prawie morza.
"Trwa kolejna rosyjska operacja hybrydowa, tym razem mająca na celu sianie strachu, niepewności i wątpliwości co do ich zamiarów na Morzu Bałtyckim" – oznajmił we wpisie na platformie X minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis. "Jest to oczywista eskalacja przeciwko NATO i UE i musi spotkać się ze stanowczą reakcją" – dodał.
Reakcja Kremla
Zdaniem rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa projekt resortu obrony w Moskwie, dotyczący zmiany granicy państwowej na Bałtyku, nie ma "tła politycznego".
- Nie ma tu nic politycznego, choć od tamtego czasu (kiedy wytyczono granicę na Morzu Bałtyckim - przyp. red.) sytuacja polityczna znacznie się zmieniła. Sami widzicie, jak narasta napięcie, jaki jest poziom konfrontacji, zwłaszcza w regionie bałtyckim. Wymaga to od naszych resortów podjęcia odpowiednich kroków w celu zapewnienia bezpieczeństwa - mówił Pieskow w radiu Majak.
Okręty wojenne "udają statki naukowe"
Opozycyjne rosyjskie media odnotowały, że Rosja zgłosiła roszczenia terytorialne wobec Finlandii i Litwy równocześnie z początkiem ćwiczeń z użycia taktycznej broni jądrowej, które we wtorek rozpoczęły się w Południowym Okręgu Wojskowym.
Portal niezależnej rosyjskiej telewizji Nastojaszczeje Wriemia, w materiale o rewizji granic na Morzu Bałtyckim, przytoczył opinię, że "rosyjskie okręty udające statki naukowe w rzeczywistości prowadzą rozpoznanie na wodach Europy Północnej".
Źródło: RTVI, Interfax, Current Times, PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru