W piątkowy i sobotni wieczór policjanci z Nowego Tomyśla interweniowali w pobliżu Lotniska w Kąkolewie. - Otrzymaliśmy zgłoszenie od pilotów, z którego wynikało, że podczas nocnych lotów szkoleniowych ktoś oślepia ich laserem - poinformowała młodsza aspirant Maja Pietruńko, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu.
O to, jak dokładnie wyglądała ta sytuacja, zapytaliśmy spółkę Aeroport, która zarządza lotniskiem w Kąkolewie. - 26 września załogi samolotów (instruktor i pilot-uczeń) wykonujące loty nocne w rejonie Nowego Tomyśla, w strefie ruchu lotniska Kąkolewo, zostały wielokrotnie oślepione intensywną zieloną wiązką lasera. Zdarzenie miało miejsce w godz. 19.30-21.30 - przekazał nam Krzysztof Maciejewski, prezes zarządu Aeroportu.
Do podobnej sytuacji doszło również w sobotę. - Intensywność światła w praktyce uniemożliwiała bezpieczne kontynuowanie lotów, samoloty oddaliły się na odległość kilkunastu kilometrów od źródła światła, cały czas ścigane wiązką laserową - tłumaczył Maciejewski.
Zatrzymali sprawcę na gorącym uczynku
Sprawcę udało się zatrzymać dopiero w sobotę. - To wspólna zasługa. Piloci wskazali przybliżoną lokalizację i dzięki temu dotarliśmy do 37-latka z jednej z pobliskich miejscowości. Mężczyzna był trzeźwy i przyznał się do winy. Policjantom tłumaczył, że kupił nowy sprzęt i chciał go wypróbować - powiedziała nam rzeczniczka.
Mężczyzna usłyszał zarzut z artykułu 87a ust. 1 Prawa Lotniczego, dotyczący umyślnego stwarzania zagrożenia dla bezpieczeństwa lotów. - Grozi mu za to kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet kara pozbawienia wolności do roku. Podejrzany przyznał się do winy, a jego sprawą zajmie się teraz sąd - dodała policjantka.
Art. 211. 1. Kto: 12) wbrew zakazom określonym w art. 87a emituje lub powoduje emisję wiązki lasera lub światła z innych źródeł w kierunku statku powietrznego w sposób mogący spowodować olśnienie, oślepienie lub wystąpienie poświaty i w rezultacie stworzyć zagrożenie dla bezpieczeństwa statku powietrznego lub zdrowia załogi i pasażerów na jego pokładzie – podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.Prawo Lotnicze
"Laser to nie zabawka"
O tym, że laser może wyrządzić krzywdę pisaliśmy już na portalu tvn24.pl. W 2019 roku w Warszawie ktoś zieloną wiązką światła strzelał do załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i trafił prosto w znajdującego się na pokładzie lekarza. W ten sposób uszkodził ratownikowi siatkówkę, przez co miał problemy ze wzrokiem.
O tym jak niebezpieczne może być takie bezmyślne używanie lasera, co jakiś czas przypomina Urząd Lotnictwa Cywilnego. Kilka lat temu przeprowadzono nawet kampanię społeczną "Laser to nie zabawka, oślepiając pilota narażasz życie pasażerów". Powstał wtedy spot przestrzegający przed takimi ryzykowanymi zachowaniami.
Czytaj też: Oślepiał laserem pilotów na Ławicy. 16-latek przed sądem >>>
Autorka/Autor: Aleksandra Arendt-Czekała /tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Nowy Tomyśl