Rosja chce rewizji granic na Morzu Bałtyckim. Reuters: projekt zniknął z bazy aktów prawnych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, The Moscow Times, Radio Swoboda, PAP
Baltic Air Policing. Piloci hiszpańscy i włoscy pełnią misję patrolową nad Morzem Bałtyckim
Baltic Air Policing. Piloci hiszpańscy i włoscy pełnią misję patrolową nad Morzem BałtyckimReuters Archive
wideo 2/4
Baltic Air Policing. Piloci hiszpańscy i włoscy pełnią misję patrolową nad Morzem BałtyckimReuters Archive

Projekt uchwały w sprawie korekty granic morskich Rosji z Finlandią i Litwą na Morzu Bałtyckim, zgłoszony we wtorek przez resort obrony w Moskwie, został w środę usunięty z rosyjskiej rządowej bazy aktów prawnych - poinformowała agencja Reutera. Na postulowane przez Moskwę zmiany zareagowały władze Finlandii, Litwy i Niemiec, które wezwały Rosję do przestrzegania prawa międzynarodowego, w szczególności Konwencji ONZ o prawie morza. "Trwa kolejna rosyjska operacja hybrydowa, tym razem mająca na celu sianie strachu, niepewności i wątpliwości co do ich zamiarów" - napisał szef MSZ Litwy.

Zgodnie z rozporządzeniem z 21 maja ministerstwo obrony Rosji zaproponowało dostosowanie granicy wokół rosyjskich wysp we wschodniej części Zatoki Fińskiej i wokół obwodu królewieckiego (w Rosji obowiązuje nazwa kaliningradzki - red.) - podał w środę Reuters.

"Zmienią się zasady dotyczące przejścia morskiej granicy państwowej Federacji Rosyjskiej" – podano w dokumencie.

Postulowane przez stronę rosyjską korekty miały dotyczyć m.in. kilku wysp niedaleko wybrzeża Finlandii oraz okolic mierzei Wiślanej i Kurońskiej.

Z dokumentu wynikało dokładnie, że Rosja zamierza uznać za wewnętrzne wody morskie część obszaru wodnego na wschodzie Zatoki Fińskiej oraz w pobliżu miast Bałtyjsk i Zielenogradsk w obwodzie królewieckim. W tym celu miały zostać zmienione współrzędne geograficzne punktów określających położenie linii początkowych, od których mierzona będzie szerokość morza terytorialnego Federacji Rosyjskiej, a także przyległej strefy u wybrzeży i wysp - napisał niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times.

W środę po południu agencja Reutera podała, że projekt uchwały w sprawie korekty granic morskich Rosji z Finlandią i Litwą na Morzu Bałtyckim, zgłoszony we wtorek przez resort obrony w Moskwie, został usunięty z rosyjskiej rządowej bazy aktów prawnych.

Rejony, w których Rosja chce zmieniać granice na BałtykuMapy Google/TVN24

Ustalone przez Radę Ministrów ZSRR

Obecne współrzędne geograficzne ustalone przez Radę Ministrów ZSRR w 1985 roku "nie w pełni odpowiadają aktualnej sytuacji geograficznej" – twierdzą autorzy projektu. Punkty rejestrowano "za pomocą morskich map nawigacyjnych małej skali", które z kolei opierały się na pracach z połowy XX wieku, co "nie pozwala na określenie zewnętrznej granicy wewnętrznych wód morskich obszaru" - głosi dokument, cytowany przez niezależny portal.

Rosyjskie okręty na Morzu Bałtyckim. Zdjęcie ilustracyjne mil.ru

40-letnią uchwałę Rady Ministrów ZSRR regulującą granice na Morzu Bałtyckim rosyjski resort obrony proponuje częściowo "uznać za nieaktualną".

Opozycyjni rosyjscy dziennikarze zauważyli, że Rosja zgłosiła roszczenia terytorialne wobec Finlandii i Litwy równocześnie z początkiem ćwiczeń z użycia taktycznej broni jądrowej, które we wtorek rozpoczęły się w Południowym Okręgu Wojskowym. Według Kremla te manewry to odpowiedź na "prowokacyjne oświadczenia i groźby przedstawicieli państw zachodnich".

Reakcja Finlandii

Reagując na decyzję Kremla, Elina Valtonen, szefowa dyplomacji Finlandii, od niedawna członka NATO, stwierdziła, że ​​Rosja powinna przestrzegać Konwencji ONZ o prawie morza, przyjętej w 1982 roku i obowiązującej od 1994 roku. Stronami tego porozumienia jest większość krajów świata, w tym m.in. Rosja, Finlandia i Litwa.

- Podchodzimy do tego spokojnie i opierając się na faktach – oświadczyli prezydent i premier Finlandii, Alexander Stubb i Petteri Orpo. Zaznaczyli, że Rosja nie nawiązała w tej sprawie kontaktu ze stroną fińską.

- Nie ma jeszcze powodów, by oskarżać (Rosję - red.) o atak hybrydowy – przekazał mediom Jukka Kopra, szef parlamentarnej komisji obrony narodowej, która zebrała się w środę z powodu rosyjskich planów. W jego ocenie informacje ze strony Rosji można obecnie interpretować jako "zwykłe zainicjowanie procesu kontroli granicznej". Ostatni raz wspólna inspekcja granic między Rosją a Finlandią odbyła się w 2017 roku.

Rosja może mieć podstawy do zmiany swoich granic zgodnie z normami międzynarodowymi, np. gdy ponad powierzchnię wody wypiętrzyły się wysepki czy skały – ocenił z kolei dyrektor w Europejskim Centrum Doskonalenia ds. Zwalczania Zagrożeń Hybrydowych w Helsinkach, komandor Jukka Savolainen, udając się na posiedzenie komisji.

W wypowiedzi dla radia Yle zaznaczył, że obecnie trudno jest ocenić powagę sprawy, np. czy są to normalne działania na podstawie Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza. Według obecnych informacji nie można mówić o prowokacji – ocenił ekspert.

Obawy Litwy

Litewskie MSZ z kolei nazwało plany Rosji dotyczące zmiany granic morskich z Litwą i Finlandią celową prowokacją i działaniem eskalacyjnym.

"Takie działania Federacji Rosyjskiej są postrzegane jako celowa, ukierunkowana, eskalacyjna prowokacja mająca na celu zastraszenie sąsiednich państw i ich społeczeństw. To kolejny dowód na to, że agresywna i rewizjonistyczna polityka Rosji zagraża bezpieczeństwu sąsiednich krajów i całej Europy" - podano w oświadczeniu.

MSZ Litwy poinformowało, że przedstawiciel Rosji został wezwany do siedziby resortu w celu uzyskania pełnych wyjaśnień, a działania Litwy są koordynowane z partnerami.

Litwa "wzywa Rosję do poszanowania i przestrzegania powszechnie uznanych zasad i norm prawa międzynarodowego, a także międzynarodowych i dwustronnych umów o nienaruszalności granic" - napisało MSZ.

"Trwa kolejna rosyjska operacja hybrydowa, tym razem mająca na celu sianie strachu, niepewności i wątpliwości co do ich zamiarów na Morzu Bałtyckim" – oznajmił we wpisie na platformie X minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis. "Jest to oczywista eskalacja przeciwko NATO i UE i musi spotkać się ze stanowczą reakcją" – dodał.

Rzecznik MSZ Niemiec: obserwujemy sytuację bardzo uważnie

Rzecznik niemieckiego MSZ, cytowany przez agencję Reutera, powiedział w środę w Berlinie, że rząd Niemiec przyjmuje do wiadomości doniesienia mediów o postulowanej przez Rosję zmianie granic na Morzu Bałtyckim. Podkreślił, że nie jest jasne, co plany Rosji miałyby dokładnie oznaczać.

- Obserwujemy sytuację bardzo uważnie – mówił rzecznik. - Prawo międzynarodowe wymaga konsensusu między wszystkimi zainteresowanymi państwami sąsiadującymi, zanim jakakolwiek granica zostanie zmieniona – zaznaczył.

Rosyjska sekcja Radia Swoboda przypomniała, że wraz z rozszerzeniem wód terytorialnych, zgodnie z propozycją strony rosyjskiej, rozszerza się także przestrzeń powietrzna nad nimi.

Opozycyjni rosyjscy dziennikarze zauważyli, że Rosja zgłosiła roszczenia terytorialne wobec Finlandii i Litwy równocześnie z początkiem ćwiczeń z użyciem taktycznej broni jądrowej, które we wtorek rozpoczęły się w Południowym Okręgu Wojskowym.

Autorka/Autor:tas, momo/adso

Źródło: Reuters, The Moscow Times, Radio Swoboda, PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru, TVN24

Tagi:
Raporty: