Sikorski grzmi na Radzie Bezpieczeństwa ONZ. "Mam jedną prośbę..."

Radosław Sikorski na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ
Sikorski na Radzie Bezpieczeństwa ONZ do przedstawiciela Rosji: zostaliście ostrzeżeni
Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zwołano po wtargnięciu rosyjskich myśliwców w estońską przestrzeń powietrzną. W jego trakcie wicepremier, szef polskiego MSZ zwrócił się ze stanowczymi słowami do przedstawiciela Rosji.
Kluczowe fakty:
  • Pierwszy raz w historii zwołano pilne posiedzenie RB ONZ na wniosek Estonii.
  • Sikorski zwrócił się z "jedną prośbą" do przedstawiciela Rosji Dmitrija Poljanskiego.
  • Oprócz stron rosyjskiej i estońskiej, głos zabierali też m.in. ambasador USA przy ONZ Michael Waltz i szefowa dyplomacji Unii Europejskiej Kaja Kallas.

Podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ Radosław Sikorski zadeklarował, że "nie damy się zastraszyć". Do przedstawiciela Rosji zwrócił się z ostrzeżeniem.

Sikorski do Rosji w ONZ: nie przychodźcie się skarżyć

- Wiemy, że nie dbacie o poszanowanie prawa międzynarodowego i nie potraficie żyć w pokoju ze swoimi sąsiadami. Wasz szalony nacjonalizm zawiera pragnienie dominacji, które nie ustąpi, dopóki nie zrozumiecie, że wasze imperium nie zostanie odbudowane - powiedział Sikorski. Stwierdził, że rosyjska "trzydniowa specjalna operacja wojskowa"od 10 lat "nie jest w stanie podbić Donbasu".

- Mam jedną prośbę do rosyjskiego rządu: jeśli kolejna rakieta czy samolot wejdą w naszą przestrzeń powietrzną bez zezwolenia i zostaną zestrzelone, a wrak spadnie na terytorium NATO, to proszę, nie przychodźcie do nas, żeby się skarżyć. Zostaliście ostrzeżeni - mówił szef polskiego MSZ.

Przypomniał też, że oprócz naruszenia estońskiej przestrzeni powietrznej, inne rosyjskie myśliwce tego samego dnia naruszyły "strefę bezpieczeństwa nad polską platformą wiertniczą w naszej strefie ekonomicznej na Morzu Bałtyckim". - Jeżeli to były przypadki, dlaczego nie przedstawiono dowodów, nie przyznano się do nich i nie przeproszono? Tego nie usłyszeliśmy - dodał Sikorski.

- Te wydarzenia, wraz z nasileniem ataków na Ukrainę, to zdaje się zbyt wiele, aby przejść - cytuję - "od konfrontacji do dialogu", co Władimir Putin obiecał na Alasce - stwierdził.

Wystąpienie Radosława Sikorskiego na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ
Źródło: TVN24

Sikorski wspomniał też o szerzeniu rosyjskiej dezinformacji, aktach sabotażu i podpaleniach na terenie Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Litwy, o które podejrzane są lub dowiedziono, że odpowiadają za nie osoby działające na zlecenie Rosji. - Ta rada ma odpowiedzialność, aby wysłać jasne przesłanie, że takie prowokacje nie będą tolerowane - wskazał szef MSZ.

- Musi to stać w solidarności z Estonią, Rumunią, Polską i wszystkimi innymi państwami, których suwerenności zagraża rosyjska systemowa agresja - podkreślił. 

Sikorski: nie sądzę, aby delegacji rosyjskiej się spodobało

Na późniejszym briefingu prasowym Sikorski został zapytany przez korespondenta "Faktów" TVN Marcina Wronę o wygłoszone przemówienie. - Nie sądzę, aby delegacji rosyjskiej się spodobało moje wystąpienie - skwitował szef MSZ.

Dopytywany o swoje "ostrzeżenie" w kontekście zestrzeliwania rosyjskich obiektów, Sikorski przypomniał słowa premiera Donalda Tuska, że "jeśli wrogie maszyny zagrażają Polsce i Polakom, to muszą się liczyć z konsekwencjami".

- Jak ktoś wysyła samoloty czy drony nad natowskie niebo, to musi liczyć się z konsekwencjami. My nie będziemy dawać twardej deklaracji, co zrobimy, a czego nie zrobimy. Ale tutaj padło ostrzeżenie, że jeśli to będzie nad terytorium natowskim i wrak spadnie na terytorium natowskie, to w świetle prawa międzynarodowego działaliśmy w obronie własnej i Rosja nie będzie miała prawa do pretensji - dodał.

- Nasza konstytucja mówi wyraźnie: Wojsko Polskie ma zadanie obrony ojczyzny, nienaruszalności i granic na morzu, na lądzie i w powietrzu - podkreślił szef MSZ.

Przedstawiciel USA w ONZ o "niepokojącym scenariuszu"

- To wydarzenie, będące następstwem wtargnięcia rosyjskich dronów do polskiej przestrzeni powietrznej, stwarza wrażenie, że Rosja albo chce eskalować konflikt i wciągnąć w niego kolejne kraje, albo nie ma pełnej kontroli nad tymi, którzy obsługują jej myśliwce i drony - powiedział na posiedzeniu RB ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ Michael Waltz.

- Każdy z tych scenariuszy jest bardzo niepokojący, biorąc pod uwagę, że Rosja jest mocarstwem nuklearnym o globalnym zasięgu. Ponownie wzywam Rosję, jako stałego członka tej rady, do utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, do poszanowania suwerenności swoich sąsiadów i zaprzestania naruszania ich przestrzeni powietrznej - dodał.

Waltz zapowiedział, że USA będą broniły "każdego cala" terytorium NATO oraz wezwał Moskwę do zakończenia wojny w Ukrainie.

"Wzywamy Rosję"

Przedstawiciel Rosji przy ONZ Dmitrij Poljanski twierdził, że nie ma dowodów na "zarzuty Europy". Przedstawił je jednak minister spraw zagranicznych Estonii Margus Tsahkna, który zaprezentował zdjęcia uzbrojonych rosyjskich myśliwców, które wtargnęły nad terytorium jego kraju i przedstawił wydruk z radaru.

- Wzywamy Rosję do powstrzymania się od wszelkich prowokacji i gróźb przeciwko sąsiadom i ich suwerenności oraz integralności terytorialnej - zaapelował Tsahkna.

Szefowa dyplomacji Unii Europejskiej Kaja Kallas stwierdziła, że naruszenia nie są dziełem przypadku. Zaznaczyła, że Rosja narusza europejskie granice oraz podważa międzynarodowe bezpieczeństwo. Kallas podkreśliła, że rosyjskie prowokacje nie ustaną, dopóki będzie na nie przyzwolenie.

Kierująca brytyjską dyplomacją Yvette Cooper powiedziała, że działania Rosji stwarzają ryzyko bezpośredniej konfrontacji z NATO i wezwała do zwiększenia presji na Moskwę. W podobnym tonie wypowiadali się wszyscy europejscy uczestnicy debaty, w tym ministrowie spraw zagranicznych Danii, Grecji, Słowenii, Niemiec, Rumunii, Holandii i Szwecji.

Ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha zaznaczył z kolei, że najlepszym sposobem na powstrzymanie rosyjskiej agresji jest pomoc Ukrainie, bo w przeciwnym razie wojna rozszerzy się na kolejne kraje. - Zdecydowana reakcja oznacza, że zagrożenie nie powinno być tolerowane, ani na 12 minut, ani na minutę. Powinno zostać zneutralizowane - podkreślił.

Przedstawiciel Chin powtórzył stanowisko Pekinu i wezwania do deeskalacji oraz zwrócił się do "wszystkich stron, by zachowały spokój i powściągliwość".

Rada Bezpieczeństwa ONZ na wniosek Estonii

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zorganizowano w formule briefingu na temat zagrożeń dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. Zostało zwołane na wniosek Estonii przez Koreę Południową, sprawującą we wrześniu przewodnictwo w tym organie.

Jest to pierwsze w historii spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ zwołane na wniosek Estonii. Doszło do niego nieco tydzień po tym, gdy podobne spotkanie zorganizowano w sprawie rosyjskich dronów nad Polską.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: