Do incydentu doszło w piątek w godzinach popołudniowych. Jak poinformowała rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka, myśliwce były na wysokości około 150 metrów.
"Prowokacyjne zachowanie Rosji" - napisał w mediach społecznościowych morski oddział Straży Granicznej. "Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Polski stale monitorują sytuację w obrębie morskiej infrastruktury krytycznej również poza wodami terytorialnymi RP" - czytamy.
Nie doszło do naruszenia granicy
Jak przekazała podporucznik Katarzyna Przybysz z morskiego oddziału Straży Granicznej, nie doszło do naruszenia granicy państwowej.
- Było to w obszarze wyłącznej strefy ekonomicznej. Zostaliśmy (...) poinformowani, aby wzmóc czujność i reagować na wszelkie inne przewinienia, które dotyczyłyby naruszenia granic państwa. Do tego nie doszło, więc nie musieliśmy reagować – wyjaśniła..
W nocy z 9 na 10 września w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. To pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju siły powietrzne użyły uzbrojenia.
W piątek rano trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wleciały w piątek w przestrzeń powietrzną Estonii w pobliżu wyspy Vaindloo na Zatoce Fińskiej i pozostawały tam przez około 12 minut.
Autorka/Autor: kg
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: lotos.pl