Dwaj bracia, którzy przyjechali zobaczyć maraton w Bostonie, zostali ciężko ranni w wyniku wybuchu. Każdy z nich stracił nogę. - Nie wyobrażałam sobie tego w najgorszych koszmarach - mówi ich matka, Liz Norden.
Bracia Norden - w wieku 31 i 33 lat - pracują jako rybacy. Obaj przyjechali do Bostonu zobaczyć maraton, w czasie którego doszło do zamachów.
- Mamo, jestem ranny - powiedział przez telefon swojej matce. Dzwonił z karetki. Jak dodał, jego starszy brat był cały czas tuż przy nim, ale w chwili wybuchu zostali rozdzieleni. Stali tuż przy linii mety - m.in. obok 8-letniego chłopca, który zginął w wyniku wybuchu.
Amputowano im nogi
Każdy z braci stracił w eksplozji nogę, którą amputowano poniżej kolana. Trafili do różnych szpitali. Na miejsce przyjechała ich matka oraz krewni. Bracia Norden mają jeszcze trójkę rodzeństwa.
- Nie wyobrażałam sobie tego w najgorszych koszmarach - mówi Liz Norden.
W wybuchu ucierpiała też dziewczyna młodszego z braci, która doznała poważnych poparzeń.
W poniedziałek podczas maratonu w Bostonie doszło do dwóch niemal równoczesnych wybuchów w okolicy linii mety. Zginęły trzy osoby, a 176 zostało rannych.
Autor: jk//gak / Źródło: The Boston Globe