Ubrana na biało młoda kobieta stoi nad grupą protestujących i zagrzewa ich do walki. Jej samotna sylwetka wyróżnia się wyraźnie na tle wieczornego nieba w Chartumie. Zdjęcie, na którym uwieczniono ten niezwykły moment, zostało uznane za symbol oporu sudańskich kobiet, walczących o lepszą przyszłość swojego kraju.
Protesty w Sudanie rozpoczęły się w połowie grudnia. Początkowo były spowodowane rosnącymi cenami, a także brakiem żywności i paliw. Demonstranci szybko jednak zaczęli domagać się dymisji rządzącego krajem od 29 lat prezydenta Omara Baszira.
Sytuacja mocno zaostrzyła się w sobotę, gdy protestujący, próbując nakłonić armię do przejścia na ich stronę, poszli pod budynek ministerstwa obrony oraz siedzibę prezydenta i tam rozpoczęli siedzący protest. Służby bezpieczeństwa kilka razy próbowały rozbić protest. Według lidera głównej sudańskiej partii opozycyjnej Umma, Sadika al-Mahdiego, zginęło już około 20 uczestników antyprezydenckiej demonstracji. Według niego ataki przeprowadzali "zamaskowani napastnicy".
Zdjęcie, które stało się symbolem
We wtorek media społecznościowe obiegło zdjęcie ubranej na biało młodej kobiety, stojącej na dachu samochodu i zagrzewającej zebraną wokół niej grupę protestujących do dalszej walki. Jak podaje CNN, zostało zrobione w poniedziałek w stolicy Sudanu, Chartumie przez Lanę Haroun. W rozmowie z amerykańską stacją wyjaśnia, że kiedy zobaczyła kobietę, pobiegła w jej kierunku i zrobiła jej kilka zdjęć.
- Starała się przekazać wszystkim nadzieję oraz pozytywną energię. I udało jej się - relacjonuje. - Reprezentowała wszystkie sudańskie kobiety i dziewczynki. Zainspirowała każdą kobietę i dziewczynkę obecną na proteście - dodaje. - Mamy głos. Możemy mówić to, co chcemy. Pomyślałam sobie: to moja rewolucja, jesteśmy przyszłością - podkreśla.
"Thawra!"
Ubrana na biało kobieta pojawia się również na nagraniu wykonanym przez innego uczestnika protestu, Ahmeda Awada. Jak tłumaczy w rozmowie z CNN, nawoływała do obalenia reżimu prezydenta Baszira. - Wzywała do Thawry (po arabsku: rewolucja) - opowiada.
W rozmowie z "Washington Post" Hala al-Karib aktywistka walcząca na rzecz praw sudańskich kobiet podkreśla, że zdjęcie to najlepsze podsumowanie momentu, na który "czekano od 30 lat". Dziennikarzom nie udało się do tej pory ustalić tożsamości kobiety, jednak - jak wyjaśnia al-Karib - strój, jaki ma na sobie, tradycyjnie noszą w Sudanie kobiety, które pracują. Jak tłumaczy, "to symbol sudańskiej kobiety, zdolnej, by robić wszystko, ale mimo to doceniających własną kulturę". Ma też na sobie tradycyjne kolczyki. Według al-Karib mają je "wszystkie sudańskie kobiety", które przekazują je następnie swoim córkom.
Na jej strój zwraca uwagę także wiele osób komentujących zdjęcie w internecie. Jak zauważa Hind Makki, jest on odwołaniem do ubrań "noszonych przez nasze matki i babki w latach 60., 70. i 80." w czasie protestów przeciwko poprzednim dyktaturom.
"Wytrzymałość kobiet przezwycięża opresję"
Jak zauważa Guardian, w ostatnich miesiącach kobiety odgrywały kluczową rolę w demonstracjach w Sudanie, a wśród tłumów nawołujących do rezygnacji prezydenta Baszira mężczyźni często byli w mniejszości.
- Reżimowi nie udało się zgnieść kobiet oraz kobiecej zdolności do walki o zmianę i wolność. Wytrzymałość sudańskich kobiet przezwycięża opresję - komentuje w rozmowie z brytyjskim dziennikiem Sala Abdelgalil ze Związku Saudyjskich Lekarzy.
Autor: kg / Źródło: CNN, Washington Post, Guardian, PAP