Marszałek województwa morawsko-śląskiego Josef Bielica poinformował o odnalezieniu trzech ofiar śmiertelnych powodzi. Siódmą ofiarę śmiertelną potwierdziły rumuńskie służby ratunkowe. Kolejne dwie osoby zginęły w Austrii w związku z trwającą tam powodzią – w Dolnej Austrii sytuacja powodziowa nadal jest krytyczna.
Czechy
W rzece Krasovka koło Bruntalu w niedzielę znaleziono martwą kobietę, a w poniedziałek odnaleziono ciało kolejnej ofiary w Karniowie wewnątrz zalanego mieszkania. Trzecia ofiara została znaleziona martwa w strumieniu - przekazał marszałek (hejtman) województwa morawsko-śląskiego Josef Bielica.
Ciała w Karniowie odnaleziono, gdy w mieście zaczęła opadać woda. Zdaniem hejtmana ofiary znaleziono w rejonie, w którym nakazano ewakuację mieszkańców.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Odra zalewa Ostrawę w Czechach. Co to oznacza dla Polski? Reakcja podczas sztabu kryzysowego
W dalszym ciągu w Czechach poszukiwanych jest siedem osób. Trzy z nich jechały samochodem, który wpadł do strumienia. Policja odnalazła później auto, ale nie znalazła w nim pasażerów.
Bielica powiedział, że policja zacznie teraz zwiększać bezpieczeństwo w miejscach, w których woda ustąpiła. Ewakuowani nie mogą jeszcze wrócić do opuszczonych mieszkań.
W nadzorze nad opuszczonymi terenami pomaga policyjny śmigłowiec, z którego prowadzona jest obserwacja. Odnotowano jeden przypadek rabunku na terenach powodziowych w Ostrawie. Ze stacji benzynowej w dzielnicy Przivoz skradziono alkohol, papierosy i trochę jedzenia.
Rumunia
"W związku ze zjawiskami hydrometeorologicznymi, które miały miejsce w minionych dniach, we wsi Grivita w okręgu gałackim zidentyfikowano jedną zmarłą ofiarę, a łączna liczba zmarłych wyniosła siedem" – powiadomił w komunikacie Inspektorat Generalny ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Służby ratunkowe potwierdziły siódmą ofiarę śmiertelną powodzi na wschodzie Rumunii.
Podczas zwołanego w poniedziałek posiedzenia rządu premier Marcel Ciolacu oświadczył, że priorytetem jest obecnie przeprowadzenie remontów domów i zabudowań gospodarczych, a także dróg, mostów i innej infrastruktu.
- W związku z tym na wniosek prefektów okręgów Gałacz i Vaslui realizowane są konieczne procedury MSW mające na celu wprowadzenie stanu alarmowego na poziomie obu okręgów. W ten sposób władze lokalne mogą przystąpić do zamówień robót i usług w bardzo krótkim terminie - stwierdził Ciolacu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejna ofiara śmiertelna powodzi w Rumunii
Rząd zdecydował również, że z rezerw państwowych przekazane zostaną pilnie cztery budynki modułowe, w których powstaną szkoły tymczasowe.
Ambasada RP w Rumunii, powołując się na komunikaty służb hydrologicznych, informuje, że do wtorku obowiązuje czerwony (najwyższy) stopień zagrożenia w okręgach Gałacz, Vaslui i Jassy. Dla pozostałych okręgów północno-wschodniej części kraju wprowadzono żółty i pomarańczowy stopień zagrożenia.
Węgry
W związku z intensywnymi opadami deszczu, które w ostatnich dniach nawiedziły Austrię i Słowację, sytuacja powodziowa na Węgrzech pogarsza się z godziny na godzinę.
Zgodnie z przewidywaniami fala powodziowa na Dunaju dotarła na Węgry w poniedziałek rano. Wzdłuż rzeki cały czas są prowadzone prace, które mają na celu zabezpieczenie okolicznych miejscowości przed zalaniem.
Przygotowywane są nie tylko worki z piaskiem, ale także opracowywane są scenariusze otwierania zbiorników przeciwpowodziowych i polderów. W wielu miejscach stawiane są też mobilne ściany przeciwpowodziowe.
Hydrolodzy zwracają uwagę, że fala kulminacyjna na Dunaju znacznie się rozciągnęła. To z kolei oznacza, że będzie się ona przemieszczać przez terytorium Węgier o wiele dłużej niż pierwotnie zakładano. Jej szczyt minie miejscowość Nagybajcs (w pobliżu granicy ze Słowacją) w czwartek, zaś do Budapesztu kulminacyjna dotrze dopiero w sobotę. Tego dnia maksymalny prognozowany poziom wody ma wynieść w stolicy 860 cm.
Austria
Jak poinformowała służba prasowa austriackiej policji, znaleziono dwie kolejne ofiary powodzi – 70-latek z Untergrafendorf oraz 80-latek Hoebersdorf. Obydwaj utonęli w swoich domach, które zostały zalane przez wezbrane rzeki. Wcześniej w weekend życie stracił też strażak, który brał udział w akcji ratunkowej.
Z kolei w Dolnej Austrii powódź pochłonęła już życie czterech osób. Kolejną ofiarę śmiertelną żywiołu, mężczyzny w wieku około 40-50 lat, znaleziono w poniedziałek wieczorem - poinformował rzecznik austriackiej policji.
Gubernatorka Dolnej Austrii Johanna Mikl-Leitner poinformowała w poniedziałek po południu, że sytuacja w regionie nadal jest krytyczna. Zaznaczyła, że znów prognozowane są intensywne opady deszczu. Jednocześnie zaapelowała do ludności o powstrzymanie się od niepotrzebnych podróży. Chodzi o to, aby z jednej strony nie narażać się na niebezpieczeństwo, a z drugiej nie utrudniać pracy służbom ratunkowym.
Wcześniej do obywateli zwrócili się przedstawiciele policji, którzy zaapelowali, by przestrzegać wprowadzonych w związku z powodzią zakazów i ograniczeń, ponieważ szczególnie na terenach, gdzie rzeki są nadal wezbrane, stanowi to zagrożenie dla życia.
Kilkanaście miejscowości nadal pozostaje odciętych od świata, a ponad 1800 nieruchomości zostało ewakuowanych. Tylko przy pomocy śmigłowców udało się uratować blisko 800 osób.
Słowacja
Woda w Dunaju o północy osiągnęła poziom 963 cm. Kulminacja powinna zakończyć się w nocy, a Dunaj nie powinien zagrozić Bratysławie - poinformowały w nocy z poniedziałku na środę słowackie służby meteorologiczne.
Wysokie wody Morawy i Dunaju spowodowały, że nie można przejechać z Devinskej Novej Vsi do Bratysławy. To odcinek zaledwie 20 kilometrów. Konieczne są objazdy lub skorzystanie z wojskowej amfibii, która zamiast autobusów przewozi ludzi.
W poniedziałek wieczorem udało się służbom miejskim przywrócić komunikację w Bratysławie, która zmagała się z silnym wiatrem. Powalone drzewa niszczyły trakcje tramwajów i trolejbusów. W obawie przed wysoką wodą w Dunaju, który przepływa przez słowacką stolicę, ustawiono wzdłuż rzeki specjalne zapory przeciwpowodziowe.
Sytuacją powodziową w poniedziałek zajmował się na posiedzeniu rząd Roberta Ficy. Opozycja zarzuciła premierowi, że od chwili pogorszenia się prognoz powodziowych w zeszłym tygodniu, nie pojawił się publicznie i nie zabrał głos na temat powodzi i przygotowań państwa na ekstremalną sytuację pogodową. Jego nieobecność zestawiono z aktywnością czeskiego premiera Petra Fiali.
Fico dopiero w poniedziałek uczestniczył w nadzwyczajnym posiedzeniu rządu. Na pytania dziennikarzy nie odpowiadał i ograniczył się do stwierdzenia, że należy zrobić wszystko, aby nie było ofiar i aby ograniczyć straty materialne. Podkreślił, że powodzianie i dotknięte przez powódź samorządy mogą liczyć na wsparcie rządu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ROBERT GHEMENT/PAP/EPA