Petro Poroszenko zapowiedział w Warszawie, że w czasie swojej inauguracji zaplanowanej na 7 czerwca w Kijowie przedstawi plan decentralizacji kraju "wokół modelu polskiego". Prezydent-elekt dodał, że z Polski wyjedzie przekonany o tym, że Ukraina ma "godnych zaufania sojuszników w Unii Europejskiej i na całym świecie".
Petro Poroszenko zauważył, że głównym tematem szczytu w Warszawie i rozmów z głowami państw i rządami kilkunastu krajów regionu oraz USA była Ukraina.
Ukrainiec podkreślił, że środowe przemówienia Bronisława Komorowskiego, a w szczególności Baracka Obamy miały "bardzo mocne przesłania" i jako Ukraińcowi "daje mu to podstawy do optymizmu" w sprawie przyszłości jego kraju. Prezydent-elekt dodał, że w cztery oczy z Obamą rozmawiał przede wszystkim "o współpracy gospodarczej i wsparciu dla sektora bezpieczeństwa energetycznego".
Decentralizacja na wzór polski?
Poroszenko zapowiedział również, że w czasie inauguracji prezydentury, która nastąpi w sobotę 7 czerwca, zaprezentuje plan "decentralizacji kraju", ale - jak zaznaczył - "będzie ona zbudowana wokół modelu polskiego". - To będzie twarda propozycja decentralizacji. Da ona realną władzę samorządom lokalnym. Będzie to istotne dla naszych obywateli ze wschodu - wyjaśnił, tłumacząc, że decentralizacja nie będzie wyglądała tak, jakby chciała tego Rosja.
- Umówiliśmy się podczas spotkań z prezydentem Obamą i [Francji, Francois - red.] Hollandem, że będziemy kontynuować ten dialog podczas rocznicy desantu aliantów w Normandii [6 czerwca - red.] - powiedział.
- Na polu dyplomatycznym mamy bardzo aktywny dialog, a także zapewnienie, że mamy godnych zaufania sojuszników w UE i na całym świecie - tłumaczył też Poroszenko. Dodał, że odbył wiele rozmów dotyczących Krymu i podziękował za przyznanie pierwszej nagrody Solidarności Mustafie Dżemilewowi - przywódcy krymskich Tatarów.
Pomoc wojskowa z USA "nie związana z uzbrojeniem"
Zapytany przez dziennikarzy o to, co zrobi na wschodniej Ukrainie, gdzie separatyści kontrolują obwody doniecki i ługański, Poroszenko stwierdził, że w tej chwili nie może jeszcze mówić o szczegółach planu, ale w Normandii omówi go z członkami rządów Unii Europejskiej.
Poroszenko dodał, że rozmawiał z amerykańską delegacją o pomocy wojskowej "niezwiązanej z uzbrojeniem". - Chodzi o wyposażenie żołnierzy: kamizelki, pancerze, noktowizory, oraz sprzęt dla policji i innych służb mundurowych - wyliczał.
Mówiąc o rozprawieniu się z "bandytami" na wschodzie kraju, powiedział, że jako prezydent "wykorzysta wszystkie możliwości, by bronić obywateli".
Poroszenko wyjaśnił, że nie ma w planach spotkania z Władimirem Putinem, i że pewnie "przyjdzie ten dzień", ale na razie jest umówiony na rozmowy z "najwyższymi przedstawicielami rządów państw europejskich".
- To nie jest konflikt Ukrainy i Rosji. Walczymy nie tylko o Ukrainę, ale też bezpieczeństwo i stabilizację kontynentu. Ta perspektywa daje nam o wiele więcej - zakończył prezydent-elekt podsumowując kryzys na wschodzie Ukrainy.
Autor: adso\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24