Skandal w australijskiej policji. Dwaj policjanci znęcali się nad pijanym Aborygenem. Kazali mężczyźnie śpiewać i tańczyć, a wszystko nagrali telefonem komórkowym. Sprawa by się nie wydała, gdyby nie zamieścili filmu z tego zajścia na serwisie youtube. Wobec funkcjonariuszy zostało wszczęte postępowanie.
Do zdarzenia doszło w 2006 roku.
Wtedy to dwóch policjantów dopuściło się skandalicznego zachowania w stosunku do Aborygena. Pijanemu mężczyźnie kazali śpiewać "Rivers of Babylon", "Happy Birthday" oraz tańczyć.
Mężczyźni wszystko nagrywali telefonem komórkowym, a potem chcieli pochwalić się, jaką mieli zabawę i w listopadzie ubiegłego roku zamieścili w serwisie youtube krótki filmik z tego zajścia.
Policja potępia
Władze policji z regionu zdecydowanie potępiły zachowanie obu policjantów. W wystosowanym we wtorek oświadczeniu napisano, że ich postępowanie było "poniżające i upokarzające". Oficer, który całe zdarzenie sfilmował, otrzymał naganę.
Policja próbowała usunąć film z internetu, jednak bez powodzenia.
Blisko 460 tys. Aborygenów, czyli rdzennych mieszkańców Australii, stanowi dwa procent tamtejszego społeczeństwa. Od lat cierpią z powodu bezrobocia, zniewag i przemocy. Średnia długość życia jest siedemnaście lat krótsza niż innych mieszkańców wyspy.
Źródło: Reuters