13-latce zgwałconej przez ojca odmówiono aborcji. ONZ: władze naruszyły prawa dziewczynki

Źródło:
Guardian, ohchr.org
Peru. Protest za legalizacją aborcji w przypadku gwałtu (2015 rok)
Peru. Protest za legalizacją aborcji w przypadku gwałtu (2015 rok)Reuters Archive
wideo 2/2
Peru. Protest za legalizacją aborcji w przypadku gwałtu (2015 rok)Reuters Archive

Nastolatka z Peru była wielokrotnie gwałcona przez własnego ojca, a gdy zaszła w ciążę w wieku 13 lat, odmówiono jej aborcji. Komitet Praw Dziecka ONZ uznał w zeszłym tygodniu, że władze kraju naruszyły prawa dziewczynki, nie zapewniając jej możliwości usunięcia ciąży.

O sprawie peruwiańskiej nastolatki napisał m.in. brytyjski "Guardian". Camila (imię zmienione) jest rdzenną mieszkanką departamentu Huanipaca w regionie Apurímac w Peru. Odkąd miała 9 lat, była regularnie gwałcona przez swojego ojca, a w 2017 roku, w wieku 13 lat, zaszła w ciążę.

W 2020 roku feministyczna organizacja pozarządowa Promsex zgłosiła sprawę Camili do ONZ. 13 czerwca tego roku Komitet Praw Dziecka ONZ (CRC) uznał, że władze Peru poprzez niezapewnienie nastolatce informacji ani dostępu do legalnej i bezpiecznej aborcji naruszyły jej prawo do zdrowia i życia.

ZOBACZ TEŻ: Kobieta skazana na więzienie za zabicie gwałciciela. "Stawką było moje życie lub jego"

13-latce nie zapewniono możliwości usunięcia ciąży

Jak wynika z komunikatu prasowego CRC, gdy Camila zaszła w ciążę, jeden z krewnych zabrał ją do szpitala w mieście Abancay, gdzie zapłakana mówiła lekarzom, że nie chce urodzić dziecka swojego ojca ani być w ciąży. Miała to powtarzać podczas późniejszych wizyt lekarskich, a stan jej zdrowia psychicznego stale się pogarszał. Personel medyczny placówki nie poinformował jej jednak o przysługującym jej w takiej sytuacji prawie do aborcji terapeutycznej. Aborcja jest przestępstwem w Peru, ale dozwolona jest w sytuacji, w której życie kobiety jest zagrożone lub istnieje poważne i trwałe ryzyko dla jej zdrowia.

Korzystając z pomocy organizacji Promsex, Camila wraz z matką wystosowały wniosek do szpitala o przeprowadzenie legalnej aborcji oraz skierowały odrębny wniosek do prokuratury zajmującej się sprawą jej gwałtu o dobrowolne przerwanie ciąży. Nastolatka nie otrzymała jednak odpowiedzi na żaden z wniosków.

Według CRC personel szpitala nalegał wręcz, aby 13-latka regularnie pojawiała się na badaniach prenatalnych, a gdy się na nich nie zjawiała, lekarze sami przychodzili do jej domu. Niekiedy towarzyszyli im nawet policjanci, aby zmusić dziecko do kontynuowania ciąży. Jak podkreślono w komunikacie, spowodowało to stygmatyzację i nękanie dziewczynki ze strony rodziny i lokalnej społeczności oraz zmusiło ją do zaprzestania nauki w szkole i opuszczenia swojej wioski.

ZOBACZ TEŻ: W ojczyźnie grozi mu wieloletnie więzienie. Eksprezydent Peru oddał się w ręce amerykańskich służb

Peru naruszyło prawa 13-latki

Ostatecznie Camila poroniła, a to z kolei skłoniło prokuraturę do oskarżenia jej o dokonanie aborcji, choć nie istniały na to żadne dowody. CRC podaje, że prokuratura organizowała oględziny rzekomego miejsca zbrodni oraz wzywała dziewczynkę do wielokrotnego składania zeznań. "Ten sam prokurator, który prowadził śledztwo w sprawie gwałtu dokonanego przez jej ojca, oskarżył ją o umyślne przerwanie ciąży (...), co dodatkowo wpłynęło na jej zdrowie psychiczne" - podkreśliła Rossina Guerrero z organizacji Promsex, cytowana przez "Guardiana".

Według CRC brak informacji na temat możliwości przerywania ciąży i dostępu do takiej usługi naraził Camilę na rzeczywiste, osobiste i możliwe do przewidzenia ryzyko dla jej życia i zdrowia. Jak zauważono, szkodliwe konsekwencje dla zdrowia psychicznego dziewczynki miał też sam fakt, że sprawcą gwałtu był jej ojciec. Wskazano, że była ona dyskryminowana ze względu na wiek, płeć, pochodzenie etniczne i status społeczny, bo jej apele o przeprowadzenie aborcji były ignorowane. Dziewczynce odmówiono dostępu do usługi niezbędnej dla jej zdrowia oraz ukarano za nieprzestrzeganie stereotypów płciowych dotyczących jej roli reprodukcyjnej - podkreślono.

Rośnie liczba nastolatek rodzących dzieci

CRC skierował apel do władz Peru o m.in. zalegalizowanie aborcji we wszystkich przypadkach, gdy dziecko zachodzi w ciążę, zapewnienie dostępu do bezpiecznych zabiegów przerywania ciąży dla dziewcząt, szczególnie w sytuacji zagrożenia ich zdrowia, życia, gwałtu lub kazirodztwa oraz o zmianę przepisów regulujących dostęp do aborcji terapeutycznej.

Jak wynika z danych Funduszu Ludnościowego ONZ, w Peru w latach 2021-2022 o 14 proc. wzrosła liczba dziewcząt w wieku 10-14 lat, które urodziły dzieci. Z kolei informacje peruwiańskiego rzecznika praw obywatelskich wskazują, że tylko od stycznia do kwietnia tego roku centra ratunkowe dla kobiet rozpatrzyły ponad 2,3 tys. spraw dotyczących gwałtów na dziewczętach i nastolatkach.

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: Guardian, ohchr.org

Źródło zdjęcia głównego: SL-Photography / Shutterstock