Z pewnością organizatorzy loterii na Alasce nie spodziewali się, że jej zwycięzca będzie zaprzeczeniem szczytnego celu gry - pomocy ofiarom przestępstw seksualnych.
Szczęśliwym zwycięzcą okazał się bowiem mężczyzna, który dwukrotnie był skazany (w 1993 i 2000 r.) za seksualne wykorzystywanie nieletnich. I to zwycięzcą nie byle jakim, bo bogatszym o 500 tys. dolarów.
- Nie tak to sobie wyobrażaliśmy - przyznaje otwarcie Nancy Hagg z organizacjiStanding Together Against Rape z Anchorage, na rzecz której organizowana była loteria. - To niezwykła ironia losu - dodaje.
Podobnego zdania jest zapewne zwycięzca, który może być pewien swojej wygranej. Nie ma bowiem prawnych podstaw, by mu ją odebrać.
Pocieszające jest to, że organizacja pomagająca ofiarom przestępstw seksualnych osiągnęła swój cel i zebrała pieniądze. Z pewnością się przydadzą, ponieważ, według FBI, Alaska ma najwyższy wskaźnik gwałtów w całych Stanach Zjednoczonych.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu