Piłkarska Liga Mistrzów budzi się z zimowego snu. Kibice najlepszych europejskich klubów odliczają godziny do powrotu zawodników na boiska. To ostatni sezon tych rozgrywek w obecnej formule. W kolejnym będzie więcej drużyn, więcej meczów, a przez to i więcej pieniędzy do podziału dla uczestników. Włodarze Ligi Mistrzów liczą, że to krok uprzedzający coraz wyraźniej majaczące na horyzoncie konkurencyjne rozgrywki - Superligę. - Jest już furtka do jej powstania - mówi tvn24.pl prawnik Grzegorz Knap.Artykuł dostępny w subskrypcji
Podczas gdy oczy kibiców piłkarskich są skupione na boiskach, w gabinetach działaczy, a nawet polityków, toczą się zażarte dyskusje i spory o przyszłość europejskiej piłki klubowej. Teraz zarządza nią (podobnie jak futbolem reprezentacyjnym) UEFA. Wymyśla regulaminy międzynarodowych rozgrywek (Liga Mistrzów, Liga Europy, Liga Konferencji, EURO) odpowiada za ich organizację. Na tych rozgrywkach zarabia - przede wszystkim sprzedając prawa do transmisji oraz podpisując umowy sponsorskie. Pieniądze dzieli między kluby, uprzednio zostawiając sobie działkę.