|

"Ostatni taniec" Messiego i Ronaldo odwołany. Ale saudyjska rewolucja piłkarska trwa

Zdjęcie WhatsApp 2024-02-02 o 14
Zdjęcie WhatsApp 2024-02-02 o 14
Źródło: Michał Banasiak
Najpierw ściągnęli do siebie Cristiano Ronaldo, później kilkanaście innych gwiazd europejskiej piłki. Od kilku lat goszczą mecze o superpuchary Włoch i Hiszpanii. A w 2034 roku zorganizują mundial. Saudyjczycy z przytupem weszli do świata piłki i chcą w nim rozdawać karty na boisku i poza nim. Przyleciałem do Rijadu, by na własne oczy przekonać się, jak wygląda saudyjska rewolucja piłkarska.Artykuł dostępny w subskrypcji

Gdy nieco ponad rok temu Cristiano Ronaldo przybył do Arabii grać w piłkę, na pierwszej konferencji prasowej pomylił "Saudi Arabia" z "South Africa". W RPA grał ze swoją reprezentacją na mundialu, Arabia zapewne była dla niego piłkarską egzotyką. Podobnie jak dla większości europejskich piłkarzy i kibiców. Kilka miesięcy później przetartym przez Ronaldo szlakiem podążyła spora grupa kolejnych zawodników, którzy za bajońskie sumy gotowi byli porzucić ambicje wygrywania trofeów w najlepszych ligach świata. W Europie spotkali się z krytyką: że liczą się dla nich tylko pieniądze, że pozwalają szejkom psuć futbol, że będą grać w kraju, któremu nie po drodze z zachodnią definicją praw człowieka.

Czytaj także: