W stolicy Norwegii Oslo doszło do ataku w klubie nocnym. Zginęły dwie osoby, wiele zostało rannych. Policja zatrzymała napastnika. Według służb strzelanina mogła być aktem terrorystycznym. W związku z tym tragicznym zdarzeniem odwołano mającą się odbyć w sobotę paradę LGBT.
Do strzelaniny doszło w sobotę w nocy o godzinie 1.14 w popularnym wśród gejów klubie nocnym London Pub w rozrywkowej dzielnicy miasta. Naoczny świadek twierdzi, że napastnik wyjął z torby pistolet i zaczął strzelać. Dwie osoby zginęły, a 21 zostało rannych - podaje BBC, powołując się na policję. Wcześniej informowano o 14 rannych. Wśród poszkodowanych są również goście sąsiedniego lokalu.
Szpital uniwersytecki w Oslo ogłosił, że po strzelaninie został postawiony w stan gotowości.
- Byłem przed jednym z barów, gdy to się stało. Padł pierwszy strzał i dostałem odłamkiem szkła. Z czasem strzałów było coraz więcej i więcej, więc uciekłem do środka - relacjonował jeden ze świadków, cytowany przez BBC. - Z początku ludzie nie rozumieli, co się działo, ale potem wybuchła panika - dodał.
Kobieta, z którą rozmawiał dziennik Verdens Gang powiedziała, że napastnik starannie wybierał swoje cele. - Kiedy zrozumiałam, że to coś poważnego, zaczęłam uciekać. Na podłodze leżał nieruchomo mężczyzna, cały pokryty krwią - relacjonowała.
Napastnik w rękach policji
Wkrótce po ataku policja zatrzymała podejrzanego. - Zatrzymany mężczyzna działał najprawdopodobniej w pojedynkę, jest podejrzany o morderstwo, usiłowanie morderstwa oraz akt terrorystyczny - przekazał w sobotę na konferencji prasowej Christian Hatlo z policji.
Jak dodał, brane jest pod uwagę "przestępstwo z nienawiści". - Jest to dość silny ślad - podkreślił Hatlo. Inna hipoteza wskazuje, że do strzelaniny mogła doprowadzić choroba psychiczna.
Według norweskiego dziennika "VG" 42-letni sprawca ma norweskie obywatelstwo, jest pochodzenia irańskiego, był wcześniej znany służbom specjalnym PST. Został przedtem skazany za grożenie nożem oraz przestępstwo narkotykowe.
Parada LGBT odwołana
W związku z wydarzeniami organizatorzy mającej przejść ulicami Oslo kolorowej parady Pride odwołali imprezę. Wcześniej zaapelowała o to policja.
Minister sprawiedliwośći Norwegii Emilie Enger powiedziała, że atak wstrząsnął krajem. - Norwegia to wspólnota zaufania, gdzie każdy powinien czuć się bezpiecznie na mieście w sobotnią noc - oznajmiła, cytowana przez NRK.
Premier Norwegii Jonas Gahr Stoere powiedział, że to "okropny i głęboko szokujący atak na niewinnych ludzi".
Źródło: PAP, BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: NTB