Zabójcy polskiego inżyniera Piotra Stańczaka są gotowi oddać jego ciało w zamian za okup wynoszący 125-250 tys. dolarów - mówi dziennikarz gazety "Dawn" Abdul Sami Paracha. Polski MSZ na razie nie potwierdza tych doniesień.
Według pakistańskiego dziennika, przywódcy talibów uznali, że mogą wydać zwłoki Polaka w zamian za "dużą sumę pieniędzy". Do niedawna mówiło się o sumie 700 tys. dolarów. Dziennikarz gazety "Dawn" Abdul Sami Paracha piszący m.in. o sprawie porwanego inżyniera powiedział w piątek TVN24, że okup ma wynieść 10-20 milionów rupii (ok. 125-250 tys. dolarów). Pieniądze mają zapłacić władze w Islamabadzie.
Pakistański dziennikarz dodaje, że rozmowy o wydaniu ciała zostały już sfinalizowane, a sprawa zostanie rozwiązana w ciągu kilku dni. O tym, że to rzeczywiście ciało Polaka będzie wydane, ma pokazać nagranie wideo - talibowie bowiem filmują nie tylko samą egzekucję, ale też pochówek i miejsce ukrycia zwłok. Według niego ciało może być dostarczone w ciągu 2-3 dni. To czas potrzebny do przetransportowania ciała do miejsca przekazania - twierdzi Paracha.
Wielka rezerwa MSZ
Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski powiedział TVN24, że nie da się w tej chwili zweryfikować doniesień pakistańskich dziennikarzy. - Musimy odnosić się do tej informacji z olbrzymią rezerwą - zaznaczył.
Podkreślał, że choć doniesienia pakistańskiej prasy weryfikuje na miejscu polska placówka dyplomatyczna, to na chwilę obecną rewelację "Dawn" należy traktować jedynie w kategoriach doniesienia prasowego.
Geofizyka Kraków - firma, w której pracował Piotr Stańczak, odmawia komentarzy na temat ewentualnego wydania ciała.
Porwany i zabity
Polak został porwany przez talibów jesienią ubiegłego roku. W zamian za jego uwolnienie terroryści domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze, 7 lutego ogłosili, że Polak został zabity.
Źródło: TVN24, Dawn.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN24