Nowi mieszkańcy w kosmosie

Aktualizacja:

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ISS ma nowych mieszkańców. W nocy z soboty na niedzielę rosyjskim statkiem Sojuz przybyło na nią kolejnych trzech członków załogi. Dokonają niezbędnych prac przed dwoma ostatnimi lotami wahadłowców, które dostarczą ostatnie elementy niezbędne do zakończenia montażu stacji.

Sojuz połączył się ze stacją ISS na wysokości 360 km nad południowym Pacyfikiem. Dwóch Rosjan, Aleksander Kalerij i Oleg Skripoczka oraz Amerykanin Scott Kelly dołączyli do trzech dotychczasowych członków załogi. Na pokładzie stacji spędzą ponad pięć miesięcy.

Na końcu pobytu, w marcu przyszłego roku, Scott Kelly najprawdopodobniej spotka się na orbicie ze swoim bratem-bliźniakiem Markiem, który ma przybyć na stację na pokładzie wahadłowca Endeavour.

Koniec lotów wahadłowców

Dwie ostatnie misje wahadłowców, przed ich ostatecznym wycofaniem z eksploatacji, umożliwią dostarczenie na stację części do montażu, a także detektora cząstek Alpha Magnetic Spectrometer o wartości dwóch mld dolarów. Misje wyznaczono na listopad i luty przyszłego 2011 roku. Kongres USA wyraził wstępną zgodę na jeszcze jeden lot wahadłowca na stację latem przyszłego roku, ale nie dał na ten cel funduszy.

Stacja ISS montowana jest na orbicie od 1998 r. Jej wartość ocenia się obecnie na 100 mld dolarów. Wahadłowce wycofane będą po 30 latach eksploatacji głównie z powodu wysokich kosztów operacyjnych, wynoszących ok. trzech mld dolarów rocznie. Agencja NASA nie dysponuje obecnie pojazdami zastępczymi i dlatego będzie zmuszona, w okresie przejściowym korzystać z rosyjskich Sojuzów.

Są to jednak usługi drogie - koszt przetransportowania jednej osoby na orbitę Rosjanie ocenili na 51 mln dolarów.

Źródło: PAP