O stanowisko sekretarza generalnego NATO ubiegało się dwóch kandydatów - prezydent Rumunii Klaus Iohannis i premier Holandii Mark Rutte. Iohannis poinformował jednak, że wycofuje swoją kandydaturę. Sojusznicy wybiorą szefa NATO podczas lipcowego szczytu w Waszyngtonie.
Prezydent Rumunii Klaus Iohannis poinformował w czwartek, że wycofuje swoją kandydaturę na sekretarza generalnego NATO. Oznacza to, że bardzo duże szanse na objęcie tego stanowiska ma teraz premier Holandii Mark Rutte.
Sojusznicy podejmą decyzję o wyborze nowego szefa NATO podczas lipcowego szczytu w Waszyngtonie. Dotychczas rolę tę pełnił Jens Stoltenberg.
Sojusz podejmuje decyzję o wyborze nowego sekretarza generalnego w drodze konsensusu. Każdy kandydat potrzebuje wsparcia wszystkich 32 sojuszników. Oficjalnie kandydaturze Rutte sprzeciwiała się jedynie Rumunia. Wcześniej swój sprzeciw wobec kandydatury Marka Rutte wycofały Słowacja i Węgry.
Rumunia zadeklarowała teraz, że wesprze Rutte i przekaże Ukrainie jeden ze swoich dwóch operacyjnych systemów rakietowych Patriot pod warunkiem, że sojusznicy zastąpią go podobnym systemem obrony powietrznej - oznajmiła CSAT (Rada Najwyższa Obrony Narodowej).
NATO będzie miało nowego szefa
Jak przypomina Polski Instytut Spraw Zagranicznych, w Sojuszu Północnoatlantyckim ugruntowała się tradycja, że jego dowódcą wojskowym jest Amerykanin, natomiast stanowisko sekretarza generalnego jest obsadzone przez polityka z Europy. Funkcję tę od października 2014 r. sprawuje były premier Norwegii Jens Stoltenberg, który kierował NATO w czasie adaptacji Sojuszu do nasilających się zagrożeń ze strony Rosji.
Następny sekretarz generalny NATO stanie przed wyzwaniem utrzymania wsparcia sojuszników w walce Ukrainy z Rosją przy jednoczesnym zabezpieczeniu przed jakąkolwiek eskalacją, która mogłaby wciągnąć sojusz bezpośrednio w wojnę z Moskwą.
Źródło: Reuters, Polski Instytut Spraw Zagranicznych
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP