Najdłużej urzędujący szef MSZ stracił stanowisko. Zaczynał za Breżniewa


Król Arabii Saudyjskiej Salman dokonał dużych przetasowań na szczytach władzy w swoim królestwie. Na nowego następcę tronu wyznaczył swojego bratanka, 56-letniego szefa MSW Muhammada ibn Nadżifa as-Sauda. Dotychczas dziedzicem był 70-letni książę Mukrin, więc komentatorzy mówią o istotnej zmianie pokoleniowej. Podobne "odświeżenie" nastąpiło w ministerstwie spraw zagranicznych. Swoje stanowisko stracił książę Saud al-Faisal, który zajął je jeszcze w 1975 roku.

Nowy następca tronu był do tej pory drugi w kolejce. Szanse na dziedziczenie stracił tym samym książę Mukrin, który został wyznaczony na pozycję numer dwa przez poprzedniego monarchę Abd Allaha. Gdy stary monarcha zmarł w styczniu, Mukrin automatycznie awansował na pierwsze miejsce, wobec objęcia tronu przez Salmana.

Nowy król wstępnie potwierdził ten fakt, ale najwyraźniej z czasem postanowił dokonać zmian. Być może potrzebował czasu na skonsolidowanie władzy i poparcia w rodzinie królewskiej. Mukrin nie tylko wypadł z kolejki do tronu, ale także utracił stanowisko wicepremiera. Obecnie drugim do dziedziczenia tronu został ok. 30-letni syn Salmana, książę Muhammad, pełniący funkcję ministra obrony. Dalszym ciągiem przetasowań jest zmiana na stanowisku szefa dyplomacji - pełniącego funkcję od 40 lat ministra Sauda ibn Fajsala zastąpił obecny ambasador Arabii Saudyjskiej w Waszyngtonie Adel al-Dżubeir. Według oficjalnej agencji prasowej SPA książę Fajsal "poprosił o zwolnienie ze stanowiska ze względów zdrowotnych". Został mianowany doradcą i specjalnym wysłannikiem króla Salmana. W historii zapisze się jako najdłużej urzędujący szef MSZ na świecie.

Synowie ustępują miejsca wnukom

Decyzje nowego króla są komentowane jako przejaw postępującej zmiany pokoleniowej na szczytach saudyjskiej władzy. Dotychczas stery królestwa kolejno przejmowali synowie twórcy państwa saudyjskiego Abd al-Aziza as-Sauda. Ponieważ miał ich kilkudziesięciu, to kolejka była długa. Obecnie są to już w większości sędziwi panowie, oscylujący wokół 70-80 lat. Szczyty saudyjskiej władzy stały się więc mocno postarzałe, na podobieństwo radzieckiej wierchuszki z czasów Breżniewa, gdy szczyty władz ZSRR okupował "beton" w postaci sędziwych weteranów rewolucji. W takich warunkach w sposób naturalny młodsi i sprawniejsi członkowie rodziny królewskiej zaczęli naciskać na zmiany oraz wymianę pokoleniową. Nowy następca trony jest już wnukiem pierwszego króla Arabii Saudyjskiej Abd al-Aziza as-Sauda, co jest wyraźnym przeskokiem i dowodem na sukces młodszej generacji. Królestwo Saudów stoi przed nowymi i poważnymi wyzwaniami, takimi jak wzrost siły wrogiego Iranu, chaos w regionie spowodowany długofalowymi skutkami Arabskiej Wiosny i zwłaszcza wojna w Jemenie. W ich obliczu młodsi władcy, zazwyczaj lepiej orientujący się w rzeczywistości i bardziej sprawni oraz elastyczni, mogą efektywniej pokierować Arabią Saudyjską.

Autor: mk\mtom / Źródło: reuters, pap