Protesty w Mongolii. Zapowiedzieli, że "pójdą na całość". Protestujący otoczyli siedzibę rządu

Źródło:
PAP, Reuters

W stolicy Mongolii, Ułan Bator, protestujący przeciwko malwersacjom z węglem kamiennym oblegają siedzibę rządu, domagając się jego dymisji. "Przestańcie okradać ludzi" - wykrzykiwali. Według Radia Swoboda minister rozwoju gospodarczego poinformował o wszczęciu dziesięciu postępowań karnych w tej sprawie.

Według Radia Swoboda protesty w Ułan Bator wybuchły w niedzielę po ujawnieniu informacji o kradzieży węgla o wartości 12,9 miliarda dolarów. Węgiel miał być wysłany do Chin. Demonstranci wyszli na centralny plac stolicy, domagając się zbadania sprawy kradzieży zasobów naturalnych i pieniędzy budżetowych, upublicznienia nazwisk osób w to zamieszanych i dymisji rządu.

Protest w związku z dostawami węgla

Protestujący trzymali flagi państwowe i transparenty z hasłami: "Przestańcie okradać ludzi" i "Przestańcie jeść, myśląc o mojej przyszłości!". Kilkuset demonstrantów postanowiło kontynuować protest w poniedziałek, zapowiadając, że "pójdą na całość".

We wtorek protestujący w stolicy - których nie wystraszyły ostre mrozy zbliżające się do -20 stopni - starli się z policją.

- Wielu członków rządu jest bogatszych od obywateli i prowadzi bardziej luksusowe życie. Jak mogą być tak spokojni, kiedy ludzie kupują chleb na kromki, a nie na bochenki? To powód, dla którego protestuję dzisiaj. Protestuję dla dobra ludzi - powiedział jeden z demonstrantów w telewizji TenGer.

Chcą danych "złodziei węgla"

W trzecim co do wielkości mieście Mongolii - Darchan, również odbyły się protesty, a demonstranci domagali się podania do wiadomości publicznej nazwisk "złodziei węgla" i skonfiskowania ich mienia. Protestujący uważają, że prawa i wolności obywateli Mongolii zapisane w konstytucji są coraz bardziej ograniczane, a warunki ich życia pogarszają się z dnia na dzień.

Radio Swoboda, powołując się na mongolskie media, poinformowało, że minister rozwoju gospodarczego Mongolii Churalbaatar Chimed oznajmił, że "wszczęto 10 postępowań karnych dotyczących kradzieży węgla związanych z kontraktami, transportem i koleją", a podejrzanymi jest pięciu byłych dyrektorów spółki węglowej. Dodano, że władze Mongolii powołały też grupę roboczą do dialogu z protestującymi.

Autorka/Autor:akw//rzw

Źródło: PAP, Reuters