NATO-wski tankowiec okrążył obwód królewiecki. Pokojową misję z powietrza obserwował reporter TVN24

Źródło:
TVN24
Z Eindhoven do bazy w Szawlach i z powrotem. Relacja Artura Molędy z misji NATO-wskiego Tankera
Z Eindhoven do bazy w Szawlach i z powrotem. Relacja Artura Molędy z misji NATO-wskiego TankeraTVN24
wideo 2/4
Z Eindhoven do bazy w Szawlach i z powrotem. Relacja Artura Molędy z misji NATO-wskiego TankeraTVN24

Maksymalnie 15 minut. Tyle potrzebują piloci myśliwców, by znaleźć się w powietrzu i przechwycić samolot, który zbliża się do granic Sojuszu. Dyżury bojowe trwają 24 godziny na dobę. Misję patrolowania nieba z powietrza obserwował reporter TVN24 Artur Molęda. Maszyna przeleciała z Holandii na Litwę, obok rosyjskiego obwodu królewieckiego.

Samolot Airbus A330 MRTT wystartował z bazy w holenderskim Eindhoven, przeleciał przez Niemcy i Polskę, aby wylądować w bazie wojskowej w Szawlach na Litwie. W drodze powrotnej do Holandii leciał przez Finlandię, Norwegię i Wielką Brytanię. Misja odbyła się w bezpośrednim sąsiedztwie rosyjskiego obwodu królewieckiego nad Morzem Bałtyckim.

Samolot A330 MRTTZdjęcie ilustracyjneUSAF

Przy maszynie leciała para polskich myśliwców F-16.

Polskie F-16TVN24

- To misja pokojowa, niech to będzie jasne. To, co robimy jest absolutnie spokojne, a celem naszej misji powietrznej jest przede wszystkim to, żeby mieć pojęcie, co dzieje się na niebie. To takie rozpoznanie w terenie, identyfikujemy zagrożenia, wysyłamy w ten rejon myśliwce, by pomogły danemu samolotowi lub zidentyfikowały maszynę, która znalazła się w złej przestrzeni powietrznej. Lecimy tam i robimy rozpoznanie - opisał w rozmowie z reporterem TVN24 generał Harold Van Pee z Północnego Centrum Połączonych Operacji Powietrznych NATO.

Van Pee zaznaczył, że samoloty nie wlatują w przestrzeń powietrzną obwodu królewieckiego. - Unikamy tego - podkreślił. - To oczywiście bardzo ważny obszar, ponieważ Rosjanie koncentrowali tam wiele swoich sił, a my mamy na to oko. Oni też mają swoje siły szybkiego reagowania, więc musimy wiedzieć, co tam się dzieje - zauważył.

Misja NATO wyleciała z EindhovenTVN24

Misja Baltic Air Policing pełniona jest od 2004 roku, czyli odkąd Litwa, Łotwa i Estonia wstąpiły do Sojuszu Północnoatlantyckiego, bo kraje te nie posiadają własnych myśliwców. Maszyny Sojuszu startują z baz lotniczych w litewskich Szawlach oraz estońskiej Amari.

Czytaj też: Samoloty NATO poderwane rekordową liczbę razy. "Federacja Rosyjska zbiera informacje"

- Musimy być w powietrzu nie dłużej niż 15 minut po otrzymaniu zgłoszenia. Jeśli sytuacja się pogorszy, możemy ten czas skrócić do 10, pięciu, a nawet dwóch minut - powiedział pułkownik Marin "Mitza" z rumuńskich sił powietrznych.

Artur Molęda na pokładzie NATO-wskiego tankowcaTVN24

W minionym roku myśliwce krajów członkowskich aż 570 razy przechwytywały rosyjskie samoloty, które zbliżały się do przestrzeni powietrznej NATO. Do większości tych incydentów dochodziło nad Morzem Bałtyckim.

ZOBACZ TAKŻE: Tak wygląda tankowanie w powietrzu. Reporter TVN24 na pokładzie latającej cysterny

Autorka/Autor:akw/tam

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24