Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin zaapelował w sobotę o podpisanie między Unią Europejską a Wielką Brytanią "traktatu o kwestiach migracyjnych". Minister wezwał również Brytyjczyków do "dotrzymania obietnicy" finansowania walki z ruchem migracyjnym. Brytyjskie MSW oświadczyło z kolei, że poruszy w rozmowach z rządem Francji temat nagrania stacji Sky News, na którym widać, że francuscy policjanci nie próbują zatrzymać nielegalnych imigrantów próbujących przepłynąć kanał La Manche.
Wielka Brytania zobowiązała się pod koniec lipca zapłacić w latach 2021-2022 Francji 62,7 mln euro na wsparcie francuskich organów ścigania na wybrzeżach. Jednak według brytyjskiej prasy minister spraw wewnętrznych Priti Patel zagroziła na początku września, że nie zapłaci tej kwoty z powodu rekordowego napływu migrantów nielegalnie przekraczających kanał La Manche. Według MSW Francji aresztowania nielegalnych migrantów wzrosły w ciągu ostatnich trzech miesiącach.
Kwestia przepraw migrantów przez kanał La Manche jest regularnie źródłem napięć między Londynem a Paryżem.
"Musimy wynegocjować traktat"
- Francja broni granicy – podkreślił minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin, który wezwał w sobotę brytyjski rząd, by dotrzymał obietnicy wsparcia finansowego walki z ruchem migracyjnym na francuskich wybrzeżach i zaapelował o podpisanie traktatu w tej sprawie między Londynem a UE.
- Musimy wynegocjować traktat, ponieważ nie zrobił tego Michel Barnier, gdy negocjował brexit, który wiąże nas w kwestiach migracyjnych - stwierdził Darmanin podczas podróży do Loon-Plage na północy kraju, gdzie migranci każdego dnia próbują przekraczać kanał La Manche w drodze do Wielkiej Brytanii. - Poinformowałem brytyjski rząd o naszych oczekiwaniach i czekamy na jego odpowiedź, aby rozpocząć rozmowy – dodał szef MSW, obiecując, że Francja zrealizuje ten projekt, gdy będzie sprawować od stycznia półroczne przewodnictwo w Unii Europejskiej.
Francja jest "sojusznikiem Wielkiej Brytanii", ale "nie jest jej wasalem" - oświadczył Darmanin. - Jesteśmy tutaj, aby utrzymać granicę, to prawda. Ale jesteśmy za robieniem tego wraz z naszymi brytyjskimi przyjaciółmi - dodał.
Darmanin potwierdził również, że otrzymał zapewnienie od dyrektora Europejskiej Agencji Ochrony Granic Frontex, że Agencja pomoże w monitorowaniu obszaru m.in. z udziałem sił powietrznych.
Londyn chce wyjaśnień od Francji
Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych oświadczyło w sobotę, że poruszy w rozmowach z rządem Francji temat nagrania stacji Sky News, na którym widać, że francuscy policjanci nie robią nic, by zatrzymać nielegalnych imigrantów próbujących przepłynąć kanał La Manche.
Reporterzy stacji Sky News byli świadkami, jak w pobliżu małej miejscowości Ambleteuse koło Calais w biały dzień, na oczach francuskiej policji kilkunastu-kilkudziesięciu nielegalnych imigrantów przenosiło przez plażę duże pontony i łodzie, które następnie spuszczali na wody kanału La Manche i bez przeszkód na nie wsiadali. Jak relacjonują, policjanci nie podjęli żadnej interwencji, choć od momentu zejścia z pontonem na plażę do spuszczenia go do wody minęło osiem minut, zaś na pytanie, dlaczego nie podejmują działań, jeden z funkcjonariuszy odparł, że jest ich ośmiu, a nielegalnych imigrantów - 80. Reporterzy Sky News zaznaczają, że policjanci byli uzbrojeni.
W sobotę grupa, której francuska policja pozwoliła wypłynąć pontonem na wody kanału La Manche, po dziewięciogodzinnej przeprawie do brzegu angielskiego hrabstwa Kent, została przejęta przez łodzie RNLI, brytyjskiej organizacji pozarządowej zajmującej się ratownictwem wodnym. Jak informują brytyjskie media, wśród co najmniej 40 osób, które były w tej grupie, znajdowała się m.in. mająca zaledwie 16 dni iracka dziewczynka o imieniu Ayyan, zawinięta jedynie w koc.
Reporterzy Sky News pytali przybyłych, czy francuska policja w którymkolwiek momencie próbowała ich powstrzymać przez podjęciem niebezpiecznej przeprawy, i jeden z imigrantów, który trochę mówił po angielsku, odparł: - Nie, oni nic nie powiedzieli.
Rekordowy napływ migrantów
Od początku tego roku do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche - przeważnie na pokładach pontonów i małych niestabilnych łodzi - przedostało się ponad 17 tys. nielegalnych imigrantów, czyli dwa razy więcej niż w zeszłym roku, który i tak był rekordowy.
Brytyjski rząd wiele razy zarzucał władzom w Paryżu, że nie podejmują wystarczających działań, by zatrzymywać nielegalnych imigrantów. Zarzuty dotyczyły m.in. tego, że francuskie łodzie patrolowe widząc łodzie z imigrantami jeszcze na francuskich wodach, podprowadzały je do granicy morskiej tak, by odpowiedzialność za ich los musiała przejąć Wielka Brytania.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock