Matka pisała, że Madeleine ją drażni


Portugalscy śledczy, badający sprawę zaginięcia małej Madeleine McCann, zdobyli kopię pamiętnika jej matki - podaje BBC. Kate McCann skarży się w pamiętniku na uciążliwość córki.

Rzuca to nowe światło na sprawę zaginięcia czterolatki. Portugalskie gazety już wydrukowały fragmenty zapisków, mające jakoby z niego pochodzić. Kobieta miała się w nim skarżyć, że męczy ją nadpobudliwość jej dzieci, a Madeleine jest szczególnie uciążliwa. Prasa brytyjska, powołując się na doświadczonego dziennikarza śledczego "France Soir" Guilhema Battuta pisze, że czteroletnia Madeleine McCann, zmarła na skutek przedawkowania środków nasennych.

Posiadana przez policję kopia pamiętnika jej matki nie może być uznana za dowód w sądzie, jednak bez wątpienie pomoże detektywom w śledztwie i pozwoli z większym prawdopodobieństwem określić, jaki był udział rodziców w zniknięciu Madeleine.

Kuzynka pani McCann, Filomena, powiedziała bulwarowemu "The Sun", że to tylko kolejny sposób, jaki stosuje portugalska policja, by wbić rodzicom Medeleine nóż w plecy. "Powiedziałam Kate, że to dobry pomysł, by ktoś zapisywał dla Madeleine wszystko, co się działo, bo musimy udowodnić jej, jak bardzo jej szukaliśmy i jak bardzo ją kochamy".

W zeszłym tygodniu rodzice dziewczynki zostali oficjalnie uznani za podejrzanych ("arguidos") przez portugalską policję. Zdobyta fotokopia pamiętników może dodatkowo skomplikować ich sytuację. Wcześniej, w samochodzie wynajętym przez rodziców 25 dni po tym, jak Madeleine zniknęła, śledczy znaleźli ślady krwi, włosy i płyny organiczne pasujące do DNA dziewczynki .

Brytyjscy detektywi dokonają też przeszukania w domu McCannów w Rothley po tym, jak portugalskie organa ścigania oficjalnie zwróciły się do nich z prośbą o pomoc. Portugalczycy chcą też ponownie przesłuchać matkę Madeleine i zadać jej pytania, na które ta uprzednio odmówiła odpowiedzi. Rodzice wciąż utrzymują, że nie mają nic wspólnego ze zniknięciem córeczki.

Źródło: CBS, BBC, Wikipedia, gazeta.pl