- Licząca zaledwie cztery dni dziewczynka została porwana z łóżeczka przez małpę, zabrana przez nią na dach budynku i stamtąd zrzucona. Noworodek zginął na miejscu - podały malezyjskie media. Do wypadku doszło w mieście Seremban na południu kraju.
Makak przedostał się do pokoju, w którym spało dziecko i zabrał dziewczynkę z łóżeczka. Kiedy 26-letnia matka zorientowała się, że maleństwo zniknęło, wybiegła przed dom i zobaczyła martwe ciało noworodka ze śladami pogryzienia.
- Dziecko zginęło w wyniku upadku. Małpa prawdopodobnie je puściła, usłyszawszy krzyk rodziców - ocenił ekspert ds. dzikich zwierząt Ishak Muhamad.
Jak dodał, makak został odnaleziony i zastrzelony. - Uważamy, że małpa weszła do domu w poszukiwaniu pożywienia. Zabrała dziecko na dach, myśląc że może je zjeść - powiedział ekspert. W Malezji małpy, zwłaszcza makaki, są częstym widokiem na ulicach miast. Zwierzęta te mogą być agresywne i wchodzić do budynków.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu